Fenerbahce po klęsce Dynama musi otrzymać surową karę ze strony władz dyscyplinarnych.
Fani gospodarzy pokazali swoje najbardziej obrzydliwe wnętrza. Po golu Witalija Kupalskiego kibice na stadionie zaczęli śpiewać pieśni na cześć rosyjskiego dyktatora, którego wojska nadal zabijają Ukraińców.
Mircea Lucescu w proteście nie dał pomeczowej konferencji prasowej. Z kolei Dynamo poskarżyło się delegatom UEFA, że incydent powinien zostać odpowiednio odnotowany w protokole. Według AksamSpor, UEFA zorganizowała awaryjne spotkanie zaraz po zakończeniu meczu za pośrednictwem łącza wideo. Oczekuje się, że kara dla tureckiego klubu będzie jak najsurowsza.
Jednocześnie Fenerbahce nie zareagował na incydent w momencie publikacji tej wiadomości. Choć nawet niektórzy kanaryjscy fani potępiali takie działania kibiców, byli obrońcy moralnych potworów. Nawet niektórzy popularni tureccy dziennikarze rozpowszechniali informację, że była to tylko odpowiedź na prowokację Buyalsky'ego. Przypisuje się Vitali, że próbował wkurzyć fanów Fenerbahce. Podobno pokazał gest orła, który jest symbolem wrogów Fenerbahce - Besiktas.
Tylko Buyalsky może potwierdzić lub obalić takie założenia. Jednak pytanie, czy w odpowiedzi należało zacząć gloryfikować krwiożerczego przywódcę państwa terrorystycznego, nie wymaga odpowiedzi. Tutaj wszystko jest oczywiste. Fani Fenerbahce popełnili nikczemny czyn, o którym nie raz będą im przypominać.