Słynny ukraiński trener Wiaczesław Grozny w wywiadzie Arena sportowa wyraził swoją opinię o zwycięstwie "Dynamo" nad "Sturmem" (1:0) w pierwszym meczu III rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów.
— Oczywiście wszyscy świetnie się bawili oglądając mecz i zapoznali się z analityką i statystykami gry. Przypomnę więc tylko kilka odcinków. Trzeba być obiektywnym: w 20. i 24. minucie 19-letni duński napastnik Rasmus Hoylunn mógł naprawdę strzelić dwa gole. Ale w pierwszym przypadku uratował Giorgiy Bushchan, do czego już jesteśmy przyzwyczajeni, aw drugim odcinku Rasmus strzelił nad bramkę z siedmiu metrów. Musimy być obiektywni: w drugiej chwili mieliśmy szczęście.
Jednak ekipa Dynama postanowiła nie dawać przeciwnikowi większych szans. Dlatego w ciągu zaledwie kilku minut Kijowanie zdobyli decydującego gola. A podopieczni Mircei Lucescu zrobili to w swoim stylu Dynama: po aktywnym włączeniu bocznych obrońców do ataku z kolejnym wysokiej jakości podaniem Dubinczaka i wykończeniem przez Karavaeva. Nawiasem mówiąc, w tych kwalifikacjach Kijów strzelił w ten sposób wszystkie trzy gole.
Mecze o wynik zazwyczaj nie są dobre. Ważne jest, aby Dynamo nie straciło w dwóch z trzech meczów. I znacznie lepiej grają poza domem. Organizacja gry Dynamo jest wyższa niż przeciwnika. A realizacja momentów w dwóch kolejnych meczach pozwala osiągnąć wymagany wynik. Nie wybiegajmy przed lokomotywę i wyczekujmy konfrontacji z Benfiką. Teraz jest mecz rewanżowy z „Sturmem”! Życzymy całemu zespołowi „Dynamo” sukcesów i dobrej gry!
Jestem pewien, że drużyna Dynama wyprzedzi Austriaków, mając w zanadrzu zwycięstwo w gościnnej polskiej Łodzi – powiedział Grozny.