We wtorek 9 sierpnia w rewanżowym meczu III rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów Dynamo Kijów pokonało austriackiego Sturma z wynikiem 2:1 i awansowało do kolejnego etapu sumą dwóch spotkań (1:0, 2). :1) turniej. Waszą uwagę zwraca pomeczowa konferencja prasowa głównego trenera ukraińskiej drużyny Mircei Lucescu.
— Gratulujemy zwycięstwa! Joker znów działał - strzelił Vivcharenko. Czy dokonano odwrotnej zmiany Garmasha, aby Dynamo zakończyło mecz z pełną mocą?
— Dzisiaj był niesamowicie trudny mecz z bardzo dobrą drużyną. O ile przed walką z Fenerbahce byłem spokojny i pewny, że możemy wygrać, to dzisiaj wszystko było inaczej. Wiedziałem, że mamy do czynienia z bardzo silną drużyną, dobrze przygotowaną fizycznie, z młodymi, entuzjastycznymi zawodnikami.
Sturm wie, jak grać w kwalifikacjach i był bardzo zmotywowany. W takiej sytuacji musieliśmy uniemożliwić przeciwnikowi kontrolowanie gry i posiadanie przewagi pozycyjnej. Zamiast tego chcieli sprawić, by dużo się poruszali bez piłki. Jak widzieliśmy, w ciągu ostatnich 30 minut gracze Sturma nie mogli już kontynuować gry.
Jeśli chodzi o Vivcharenko, grał bardzo dobrze w ataku iw efekcie udało mu się strzelić gola. Zakładałem, że pojawienie się na boisku Wiwczarenko i Karawajewa zmieni grę, bo to są zawodnicy o bardziej ofensywnym planie.
Zmiana Garmasha była spowodowana tym, że zaczął się denerwować i protestować, co jest nie do przyjęcia dla profesjonalnego gracza z jego doświadczeniem. Wiąże się z tym jego zastępstwo, bo mógłby stworzyć duże problemy dla naszego zespołu.