Słynny ukraiński trener i ekspert Oleg Fiodorczuk podzielił się prognozą na mecz Ligi Narodów pomiędzy Szkocją a Ukrainą.
— Kontuzje są wskaźnikiem, że wielka przerwa, jaką mieliśmy w mistrzostwach, wpływa na trening. W końcu organizm zawsze reaguje na nietypowe sytuacje w życiu sportowców. Do tego nieudana gra, przede wszystkim „Dynamo” i związana z tym nerwowość doprowadziła do kontuzji.
Po drugie, reprezentacja rozwiązuje globalne zadanie w obecnej sytuacji, kiedy większość piłkarzy jest w nieoptymalnej formie. Zadaniem zespołu w tym przypadku jest wykazanie potencjału. Nie sądzę, aby w obecnych warunkach ktokolwiek stawiał kadrze trenerskiej i zawodnikom jakieś konkretne zadania, ale te same, silne chęci, przegląd rezerwy kadry narodowej są tutaj na pierwszym miejscu.
Nie sądzę, żeby to był problem dla Petrakowa, bo jeśli pamiętacie, kiedy został powołany, od razu zaczął angażować w drużynę swoich chłopców, z którymi zdobył młodzieżowe mistrzostwo świata. W związku z tym nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrócił do tej samej sytuacji. Przecież nawet tutaj trzeba szukać plusów, inaczej nie możemy wyjść i się poddać. Sam Petrakow, jako osoba emocjonalna, z pewnością znajdzie sposoby na zmotywowanie piłkarzy.
Jeśli chodzi o to, kto może zastąpić kontuzjowanych zawodników, zwłaszcza kluczowych, to tutaj można zadać kontr-pytanie - dlaczego nie zwrócić uwagi na Dnipro-1, które teraz dobrze gra? Jest tam wielu błyskotliwych facetów - ten sam Pykhalenok, jeden z liderów zespołu, Dovbyk, jeden z najlepszych w mistrzostwach Ukrainy wśród wszystkich drużyn. Mnóstwo innych facetów w innych klubach.
Więc wszystko nie jest takie smutne, bo widzimy, jak w pozornie beznadziejnej sytuacji Szachtar znalazł szansę na zrobienie z młodych ludzi drużyny, która przyzwoicie gra w Lidze Mistrzów. O czym do niedawna nikt nie mógł myśleć.
Jeśli chodzi o aktualny kalendarz i przeciwników ukraińskiej reprezentacji, to jest całkiem adekwatne, zawodnicy nie są już w sytuacji, gdy nie było meczów w ogóle, albo gdy po prostu wyszli po zimowej hibernacji. W każdym razie kierownictwo UAF wyznacza strategiczne zadania zespołowi nawet w tej sytuacji, chęć grania jak najlepiej i jak najlepiej. Do tego nie zapominajmy o osobistej odpowiedzialności Ołeksandra Petrakowa, którego kontrakt wygasa z końcem tego roku, a to jest najważniejsza motywacja sztabu szkoleniowego. W takiej sytuacji żaden trener nie pójdzie na eksperymenty, będzie wyciskał maksimum z celem pokazania swojego potencjału w pozostałych meczach. Dodatkowo będzie wielu nowicjuszy, którzy pokażą swój potencjał. I mają przykłady tego samego Zinczenki, który początkowo nie będąc na najlepszej pozycji, stał się czołowym graczem. Dlaczego ktoś nie miałby próbować powtórzyć jego wyczynu? – pyta Oleg Wiktorowycz.