Jarosław Khoma: „Nasi ludzie podawali numer, nie można powiedzieć inaczej”

2022-09-22 17:50 Były pomocnik reprezentacji Ukrainy Jarosław Khoma analizowane pod kątem Drużyny1 działania podopiecznych Aleksandra Petrakowa w Glasgow ... Jarosław Khoma: „Nasi ludzie podawali numer, nie można powiedzieć inaczej”
22.09.2022, 17:50

Były pomocnik reprezentacji Ukrainy Jarosław Khoma analizowane pod kątem Drużyny1 działania podopiecznych Aleksandra Petrakowa w Glasgow i ocenili ich szanse w walce o awans.

Jarosław Choma

 

- Jestem bardzo zawiedziony, niemile zdumiony tym, jak nasi podawali numer, nie można powiedzieć inaczej, w drugiej połowie. Tylko cudem nie przeoczyli jeszcze bardziej.

- Ale przed przerwą nic nie zapowiadało takiego fiaska. Wszak rywalizacja odbywała się na torze kolizyjnym, u bram obu drużyn pojawiały się pół momenty…

- Jednak brak odpowiedniej siatki asekuracyjnej gości na flankach, błędy naszych stoperów, brak kreatywności w końcowej fazie ataku były alarmujące. Ponieważ gdy tylko Szkoci zwiększyli impet, wywarli dużą presję, ich dominacja była niekwestionowana. Na szczęście przed przerwą było to sporadycznie.

- Wczoraj nasz trener nie mógł liczyć na kilku czołowych wykonawców jednocześnie. Brak tego, który z nich był najbardziej odczuwalny ?

- Ilya Zabarny ze swoim pierwszym biegiem, umiejętnością działania na drugim piętrze oraz Ołeksandr Zinchenko - wytrwały, z celnym ostatnim podaniem. Niestety musimy przyznać, że nasza drużyna nie może pochwalić się głębią składu. Brak jednego z liderów ma natychmiastowy wpływ.

- Odniosłem wrażenie, że podopieczni Ołeksandra Petrakowa weszli do drugiej połowy z jednym celem: nie poddawać się i osiągnąć remis, który im odpowiadał...

- Zgadzam się, ale taka pasywna taktyka, zwłaszcza w walkach z Brytyjczykami, którzy są zawsze bardzo zmotywowani, prędzej czy później kończy się porażką. Co więcej, nasi flankujący Andrij Jarmołenko i Michaił Mudryk nie potrafią się bronić, co umiejętnie wykorzystali gospodarze. Nieprzyjemnie uderzyło mnie też to, że po przerwie goście byli jakoś skazani, nie okazywali solidarności, nie potrafię grać przez pragnienie. Tak źle, jak w drugiej połowie, nasza drużyna pod wodzą Petrakowa jeszcze nie zagrała.

A Szkoci są świetni, w każdym odcinku walczyli do ostatniego i mogli wygrać z jeszcze większą liczbą punktów. Ich mentor również odgadł z podmianami. Generalnie wrażenie było takie, że goście nie wiedzieli, jak patronować podczas stałych fragmentów brytyjskiemu grenadierowi Lyndonowi Dykesowi, który dwukrotnie wymusił kapitulację bramkarza Anatolija Trubina, moim zdaniem jedynego w reprezentacji Ukrainy, który zasłużył na pozytywny w ciągu siedmiu minut przebywania na boisku. oszacowanie.

- Po porażce w Glasgow ukraiński zespół stracił przywództwo w swojej grupie. Jak oceniasz jej szanse w walce o awans w klasie?

„Przed nami dwie trudne próby. Najpierw w Erewaniu, gdzie postępowi Ormianie próbują działać technicznie i szybko. I wreszcie w Krakowie, w Polsce, ze zmotywowanymi Szkotami, którzy nie dbają o to, gdzie grają - w domu czy na wyjeździe. Jeśli pojutrze nasi w Erewaniu udowodnią swoją grą przypadkową porażkę w Glasgow, to mają wielką szansę na odzyskanie w końcówce pierwszego miejsca.

Wasilij MICHAJŁOW

RSS
Aktualności
Loading...
"Real" zdecydował o wartości transferu Lunina
Dynamo.kiev.ua
24.04.2024, 11:08
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok