Były napastnik Dynama Kijów Serhij Juran, który od dawna pracuje w Rosji, mówił o możliwym przejściu jego obecnego terrorystycznego kraju, wyrzuconego ze wszystkich międzynarodowych turniejów piłkarskich, do Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej.
„Jeśli spojrzysz na rzeczy pod kątem elementu sportowego, to każdy sportowiec dowolnego sportu stara się konkurować na arenie międzynarodowej. Tak, są mistrzostwa krajowe, ale ostatnim etapem jest wyjazd na zawody międzynarodowe.
Jeśli nie chcą nas widzieć w Europie, to wyjechali. Czy powinniśmy ich prosić i błagać? Tak, nigdy - mamy swoje zasługi. Jeśli jest okazja do Azji, to czemu nie? Tak, w Europie poziom jest wyższy, ale tak czy inaczej jest to poziom międzynarodowy. Nie trzeba siedzieć i błagać kogoś. W Azji większość ma normalny stosunek do naszego kraju.
Musisz jechać do Azji i nie musisz siedzieć i czekać w nieskończoność. Nie chcą widzieć - na litość boską. Jest taka opcja - trzeba z niej skorzystać. Trzeba do tego podejść filozoficznie. Jeśli jest taka możliwość, powinniśmy ją wykorzystać” – powiedział Yuran.