30 grudnia 1975 roku legendarny strzelec Dynama Oleg Błochin otrzymał najbardziej prestiżową indywidualną nagrodę w Europie, Złotą Piłkę, tradycyjnie przyznawaną przez francuski tygodnik France Football.
— O zwycięstwie dowiedziałem się na tydzień przed Nowym Rokiem. Chyba siedziałem w domu - coś mi się wtedy stało w nogę. Dostałem telefon z redakcji gazety „Sport sowiecki” i poinformowano mnie o zdobyciu „Złotej Piłki”. Na początku myślałem, że to żart noworoczny.
Nie mogłem od razu zweryfikować prawdziwości tych informacji dzwoniąc do kogoś z Dynama - w tamtych latach nie było telefonów komórkowych. Ponadto przed Nowym Rokiem wszyscy byli na wakacjach. Ale kiedy zaczęły dzwonić telefony od różnych osób – kolegów, przyjaciół i dziennikarzy – od razu zrozumiałam: nie żartowano sobie ze mnie.
Gdyby teraz z okazji zdobycia tak cennej nagrody pewnie odbyłaby się huczna uroczystość, ale wtedy wszystko było proste i skromne. Sama Złota Piłka była bardziej zwarta.
Zespół pogratulował i pochwalił: dobra robota, podtrzymał reputację zespołu. Przecież wtedy graliśmy dla honoru klubu, byliśmy jedną drużyną. Mój sukces był zasługą całej drużyny, jej trenera seniora. „Złota Piłka” to prestiż „Dynama”! — wspomina Oleg Wołodymyrowicz.