Bramkarz Ołeksandrii Nikita Szewczenko powiedział, że jego rodzice są teraz zmuszeni mieszkać na terytorium okupowanym przez Rosję.
- Jesteś z Gorłówki, która jest okupowana od prawie dziewięciu lat, masz tam krewnych, komunikujesz się?
— Tak, moi rodzice są teraz w Gorłowce.
— Jaka jest tam teraz sytuacja?
- Wojna. Jest bardzo ciężko, ludzie przeżywają. Moi rodzice są tam, ponieważ moja babcia nie chodzi i opiekują się nią. Nie mogą jej zostawić. Nie widziałem się z mamą i tatą od czterech lat, chyba że przez wideorozmowę. Są problemy z wodą, tata idzie do kopalni. Wydaje się, że wszystko jest w porządku ze światłem.
— Jak myślisz, kiedy skończy się wojna?
- Mam nadzieję, że zakończy się to jak najszybciej naszym zwycięstwem. Pierwszą rzeczą, którą zrobię po jej zakończeniu, będzie wyjazd do Gorłówki, aby odwiedzić krewnych.