Pomocnik "Dynama" Anton Tsarenko skomentował remis 2:2 w meczu kontrolnym z austriackim klubem "Austria Lustenau" na antenie klubowego kanału telewizyjnego.
— To nasze pierwsze mecze, dopiero się do siebie przyzwyczajamy, budujemy relacje. Więc te gry są trochę nerwowe. Widzisz: dwie porażki, jeden remis. Wszystko przed nami, pracujemy i myślę, że z każdym meczem będziemy dokładać. Owszem, przegrali 0:2, ale w trakcie spotkania poprawili się, choć oczywiście nie jest to maksimum.
— Biorąc pod uwagę wynik pierwszej połowy, czy ogólny wynik jest pozytywny?
— „Dynamo” zwykle dąży tylko do wygranej, zawsze, w każdym meczu, dostosowuje się do maksimum swojej gry.
— Jak grali debiutanci Kremchanin i Ponomarenko?
— Ja też byłem na ich miejscu. Nie ma problemu, wszyscy jesteśmy przyjaciółmi, chłopcy zostali dobrze przyjęci.
— Czy nie jesteście czasem odpowiedzialni za moralne przystosowanie nowoprzybyłych?
— (Uśmiech.) Nie wiem. Jestem jeszcze młody i mam dużo do przejścia. Koledzy z drużyny zawsze mnie wspierają.
— Jak drużyna przygotuje się do meczu z Polesiem?
- Jak zawsze. Prawdopodobnie będą dwa treningi, obciążenia, to jest najważniejsze na spotkaniu. Konieczne jest przygotowanie się do mistrzostw i naprawienie sytuacji.