W niedzielę 5 lutego "Dynamo" Kijów rozegrało kolejny mecz kontrolny pierwszego tureckiego spotkania. Przeciwnikiem drużyny Mircei Lucescu był duński klub „Ville”.
Mecz kontrolny
"DYNAMO» (Kijów, Ukraina) — "WEILE" (Dania) — 2:0 (1:0)
Bramka: Para (11), Jacyk (82).
"Dynamo" (pierwsza połowa): Nescheret, Dubinchak, Popow, Dyachuk, Karavaev, Sydorchuk (K), Carenko, Lonvejk, Benito, Voloshyn, Supryaga. (Druga połowa): Nescheret (Morgun, 62), Małysz, Burda, Sirota, Vivcharenko, Andrievsky, Yatsyk, Benito (Paszka, 62), Garmash, Kabaev, Supryaga (Gorbach, 62).
"Weila" (skład startowy): Trott, Albornos (K), Provsthor, Dramme, Kierkegaard, Velkov, Ofori, Sukuta-Pasu, Lauritsen, Amby, Elvius.
Mimo, że Duńczycy zaczęli mecz agresywniej, "Dynamo" dość szybko potrafiło przenieść grę na połowę boiska przeciwnika. Większość ataków drużyny Mircei Lucescu przechodziła flankami, gdzie aktywni byli Benito i Dubinchak. Dopiero po kolejnym dośrodkowaniu Vlada w 11. minucie Kijów zdołał otworzyć wynik meczu. Para z powodzeniem znalazła pozycję w pobliżu pola bramkowego, odrywając się od obrońcy i uderzając głową z odległości kilku metrów - 1:0.
Zdobyta bramka tylko dodała motywacji Dynamo, które dalej dyktowało przeciwnikowi swoje warunki. "Vail" tylko czasami udawało się wybiec do kontrataku lub przebić z dużej odległości. Jednak wszystkie te próby były dalekie od nazywania ich niebezpiecznymi momentami u bram Nescheret. Duńczycy nie mieli jednak problemów z faulami - goście dość często łamali przepisy, za co dostawali niejedną żółtą kartkę.
Pod koniec pierwszej połowy Justin Longwijk mógł podwoić wynik, ale jego strzał z 20 metrów był trochę niecelny - piłka przeleciała obok dalszego słupka...
Jednak w drugiej połowie obraz gry się zmienił - "Vail" zaczęła odważniej działać w ataku. Duńczykom udało się nie tylko przenieść grę z własnej bramki, ale także zmusić „Dynamo” do obrony. W 67. minucie spotkania nominalni goście mogli wyrównać: po ataku lewą flanką Gammelgard zdecydował się na strzał z ostrego kąta - piłka trafiła w dalszy słupek bramki Morguna. Z kolei Kyivans dokonali kilku zmian, aby ożywić własną grę, ale „Vail” nadal grał jako drużyna numer jeden. Co więcej, w kolejnych minutach The Reds mieli jeszcze kilka dobrych okazji do wyrównania. W 76. minucie „Dynamo” uratował Morgun, który po wyjściu sam oddał strzał Barry'ego.
Wydawało się, że ten mecz może zakończyć się remisem, bo "Ville" atakował atak za atakiem, ale gol Jacyka padł w odpowiednim momencie! Pomocnik "Dynama", otrzymawszy piłkę w pobliżu pola karnego przeciwnika, zdecydował się uderzyć z dwudziestu metrów - dokładnie w dalszy róg bramki - 2:0! Ten gol ostatecznie usunął wszelkie pytania o zwycięzcę konfrontacji. Mimo to Dynamo mogło strzelić trzeciego gola w kolejnym ataku, ale po strzale Gorbacha piłka trafiła w słupek bramki "Vail". Ostatecznie było to trudne zwycięstwo „Dynama”.
Przypominamy, że kolejny mecz Dynamo rozegra na zgrupowaniu w Turcji jutro, 6 lutego. Rywalem drużyny Mircei Lucescu będzie Shkendia. Początek spotkania o godzinie 16:00.
Włodzimierz BOBIR