Pomocnik "Dynamo" Serhij Sidorczuk w wywiadzie dla telewizji Sport Arena wyraził swoją opinię na temat poziomu trenerów na Ukrainie.
- Trenerzy wychowania fizycznego w ukraińskim futbolu to mit. Opowiem o piłkarzach, bo komunikuję się z nimi częściej niż z trenerami. Jeśli wejdziesz głębiej i porozumiesz się z graczami, wszyscy zrozumieją, że w „sporcie wielkich osiągnięć” nie może być ludzi o ograniczonych horyzontach.
Mężczyzna musi pracować umysłem. Ktoś może powiedzieć, że „sport wielkich osiągnięć” to nie UPL, ale ja myślę trochę inaczej.
Czy w transmisjach meczowych pokazują, jak trenerzy krzyczą i nie potrafią wytłumaczyć zawodnikowi czegoś? To już kamyk w twoją stronę - do tych osób, które pokazują mecze. W końcu nie są zainteresowani tylko oglądaniem piłki nożnej, postawili mikrofon w pobliżu trenerów. To nie one prowokują, ale kształtują poglądy. Jeśli pokażesz trochę z drugiej strony, nie będzie to widoczne. Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, było to, że Gerson Rodriguez został sfilmowany w meczu Dynamo-Szachtar bardziej niż w piłce nożnej - powiedział Sidorczuk.