Ciekawy incydent przydarzył się ukraińskiemu pomocnikowi Marsylii Rusłanowi Malinowskiemu. 29-letni piłkarz po wyjazdowym meczu z Tuluzą (3:2) spóźnił się na samolot i wrócił do Marsylii oddzielnie od swojego zespołu.

Według La Provence Malinovsky zbyt długo przechodził kontrolę antydopingową po wspomnianym meczu, w wyniku czego Marsylia nie czekała na Ukraińca i odleciała do domu bez niego.
Przypomnijmy, że w meczu z Tuluzą Malinowski drugą połowę spędził na boisku i nie zdobył efektownych akcji. W sumie Ukrainiec po przeprowadzce do Marsylii wystąpił tej zimy w dziewięciu meczach Prowansalczyków i strzelił dwie bramki.