Ukraiński obrońca Bournemouth Ilya Zabarny skomentował wsparcie angielskiej Premier League dla Ukrainy w rocznicę ataku Rosji na Ukrainę. W kolejnej rundzie rozgrywek o mistrzostwo Anglii, która odbyła się w ten weekend, kapitanowie wszystkich drużyn wyszli na boisko z opaską kapitańską w barwach ukraińskiej flagi, natomiast odzież wierzchnią głównych trenerów klubów APL zdobiła niebiesko-żółta odznaka w kształcie serca.
"Ten gest jest bardzo ważny dla wszystkich Ukraińców, dla wszystkich Ukraińców. Każdego dnia na Ukrainie giną ludzie i świat powinien wiedzieć, co się dzieje w moim kraju.
Ostatni rok był niesamowicie trudny dla wszystkich mieszkających na Ukrainie. Sami jeździliśmy po świecie i organizowaliśmy mecze charytatywne na rzecz pokoju, mówiąc w ten sposób, że nie potrzebujemy wojny, potrzebujemy wsparcia. W zeszłym roku dużo podróżowałem, aby uświadomić wszystkim, że wojna jest potrzebna.
Nieważne gdzie pojechaliśmy, nieważne w jakim kraju byliśmy, nieważne przeciwko jakiej drużynie graliśmy, ludzie wszędzie nas wspierali i szanowali. I bardzo miło było to zobaczyć.
Na Ukrainie nie mieliśmy kibiców na stadionach. Podczas bombardowań odchodziliśmy z boiska do schronu i zostawaliśmy tam, aż zagrożenie zniknęło. Wtedy kontynuowaliśmy grę. Podczas bombardowań nie wiadomo, gdzie uderzy wroga rakieta. Jest to bardzo niebezpieczne. Straszne. Nasłuchujesz i słyszysz bombę.
To jest naprawdę straszne. Nie boisz się o swoje życie, ale o życie swojej rodziny. Kiedy zaczyna się wojna, stajesz się po prostu inną osobą i musisz być silny.
Ale niesamowite jest to, jak ludzie starają się sobie pomagać. Możesz nie znać tej osoby, ale ona pomaga. To niesamowite.
Jestem dumny z tego, że jestem Ukraińcem. A gra w angielskiej Premier League zawsze była spełnieniem moich marzeń i to chwała mojego kraju, że mogę to teraz zrobić - cytuje Zabarny oficjalną stronę internetową Bournemouth.