Prezydent Polski Andrzej Duda zabrał głos w sprawie wydalenia rosyjskich sportowców z międzynarodowych zawodów.
![](https://dynamo.kiev.ua/media/posts/2023/03/04/duda.jpg)
"Sytuacja w świecie sportu nie jest łatwa. Wiemy doskonale, że w sporcie jest zwyczaj traktowania wszystkiego tak, jakby nic się nie działo. My jednak bardzo staramy się przekazać światu, że to nie jest wojna prowadzona przez Putina i rosyjską armię bez żadnego wsparcia. To jest wojna, która niestety ma poparcie dużej części rosyjskiego społeczeństwa.
Nie może być więc tak, że świat udaje, że to jest normalna sytuacja i że rosyjscy sportowcy są w normalnej sytuacji.
Oczywiście, ktoś powie, że to nie jest ich wina. Ale tak nie jest. To są rosyjscy sportowcy, a więc i oni ponoszą pewną odpowiedzialność za swój kraj, za swoje godło, flagę i hymn. Ludzie nie tylko korzystają z różnych dobrodziejstw, które oferuje im kraj, ale także ponoszą ich ciężar. I rosyjscy sportowcy powinni dzielnie dźwigać ciężar swojego kraju, a nie domagać się udziału w międzynarodowych imprezach sportowych.
W normalnym życiu międzynarodowym nie może być miejsca dla państwa-agresora, które łamie prawo międzynarodowe i łamie je każdego dnia, którego żołnierze gwałcą, zabijają i niszczą życie innych. Stwierdzenie, że jest inaczej, byłoby wypaczeniem prawdy. A naszym zdaniem idea sportu, szlachetnych zawodów i idea olimpijska opiera się na prawdzie.
Polska od samego początku stanowczo opowiadała się za stosowaniem najpoważniejszych sankcji wobec Rosji także w sporcie. Polski minister sportu Kamil Bortniczuk walczy o to, by świat solidarnie zbojkotował olimpiadę, jeśli MKOl zdecyduje się dopuścić Rosjan do udziału - cytuje Dudę Sportowe Fakty.