Ekspert sędziowski i były sędzia FIFA Miroslav Stupar przedstawił swoją ocenę sędziowania Kateryny Monzul podczas wczorajszego meczu 16. kolejki mistrzostw Ukrainy pomiędzy Dynamem Kijów a Inhults z Petrova (0:2).
"Podczas zimowego szkolenia sędziowie praktycznie nie mieli praktyki sędziowskiej - tylko teorię i trening fizyczny. Słuchali wykładów, co oczywiście nie pomaga w sytuacjach, kiedy trzeba wykazać się koncentracją, a także zrozumieniem gry. I teraz, w pierwszym pełnym dniu piłki nożnej po wznowieniu mistrzostw, widzieliśmy konsekwencje: mieliśmy słabe sędziowanie w dwóch meczach jednocześnie.
W trzeciej minucie meczu Dynamo vs Ingulets Kucherenko przeszedł do walki z Kabaevem i zagrał piłkę, a Kabaev przeszedł nad nogą zawodnika Ingulets. Jekaterina, zamiast kontynuować grę, zanotowała naruszenie przepisów. Sześć minut później na boisko został ściągnięty Sitalo - zero reakcji ze strony Monzul. Następnie, w 36. minucie, Vanat uderzyła na bramkę, bramkarka odbiła, a ta ustawiła strzał z bramki.
Ten łańcuch błędów zakończył pierwszy gol Inhults, gdy Sitalo złamał przepisy przeciwko Dyachukowi. Owszem, była walka, ale chodzi o walkę bark w bark, a tego nie było. W naszym przypadku doszło do wzruszenia ramionami w plecy obrońcy. Napastnik przepchnął Dyachuka, wykorzystał to, podał i Kozak strzelił.
Pojawiły się też pytania o drugą bramkę. Sidorczuk posłał podanie na tył siatki, a Kuharuk trafił piłką w rękę. Już po tym nastąpił przechwyt i szybki wynikający z niego kontratak Inhults. Kateryna Monzul znów nie zdążyła zareagować. Ciekawe, że często jest krytykowana za oglądanie powtórek wideo, ale dziś nie podeszła do monitorów. Słuchała tylko podpowiedzi sędziego VAR Kovalenko. Chociaż sama powinna była je obejrzeć. Być może podjęłaby inne decyzje.
Nie wydaje mi się, żeby to była jakaś stronniczość wobec Dynama. To po prostu jej poziom urzędowania - powiedział Stupar.