W sobotę, 18 marca, w meczu 18. kolejki mistrzostw Ukrainy Dynamo Kijów przegrało 0-1 z Zoryą Ługańsk. Spotkanie odbyło się w Kijowie na stadionie Dynama imienia Valerii Lobanovs'kyi. Waszej uwadze pozostaje pomeczowa konferencja prasowa trenerów głównych drużyn.
Mircea Lucescu, trener główny Dynama:
- To był bardzo trudny mecz. W którym każda z drużyn mogła wygrać. Gra toczyła się do pierwszej bramki. Byliśmy dziś bardzo zmotywowani. Jednak zawsze ciężko jest grać przeciwko Zorii. Wiedzieliśmy, że przeciwnicy będą grali na kontratak. Zoria to dobry, młody zespół, gratuluję zwycięstwa.
- Dlaczego zdecydowałeś się na zmianę ławki?
- To nie jest moja decyzja, to jest decyzja klubu.
- Kto może rozwiązywać takie kwestie, oprócz trenera głównego?
- Jest wiele osób, które mogą podejmować takie decyzje. Dostałem propozycję i zgodziłem się. To nie jest aż tak ważne. Mogliśmy wybrać i dokonaliśmy tego wyboru.
- Ile jeszcze meczów musi przegrać drużyna, żebyś podał się do dymisji?
- Problem polega na tym, że drużyna przechodzi przez trudny okres. Mogę zrezygnować w każdej chwili, nie mam nic przeciwko temu. Ale problem jest inny.
Straciliśmy dużą liczbę zawodników. Straciliśmy Szaparenkę, Tsygankova, Besedina, Verbicia, Vitinho, De Penę. A to nie jest cała lista. Mówimy o poważnych ubytkach kadrowych. Nie możemy kupić nowych zawodników za jednym zamachem, nie możemy też przebudować składu za jednym zamachem. Potrzeba czasu, aby młodzi zawodnicy stali się pełnoprawnymi kluczowymi graczami. Nie dzieje się to od razu. Mamy w zespole 11 zawodników poniżej 18 roku życia.
Wreszcie straciliśmy dwóch bramkarzy. Mamy wiele kontuzji, a zespół był w kryzysie. W każdej chwili mogę odejść, jeśli to jest problem.
Patrick van Leeuwen, trener główny Zoryi:
- Mieliśmy plan, by grać swój własny futbol. Pomimo tego, że rywalami było Dynamo Kijów. Przeanalizowaliśmy przeciwnika. Oczywiście nie wszystko się udało, ale myślę, że w pierwszej połowie mieliśmy wszystkie przesłanki do zdobycia bramki. W drugiej połowie byliśmy trochę bliżej naszego celu niż chcieliśmy. Ale znowu mieliśmy swoje szanse. W końcu jedną z nich zamieniliśmy na drugą.
Mecz okazał się interesujący. Zawsze ciekawie jest grać przeciwko takim drużynom jak Dynamo Kijów czy Szachtar Donieck. Zawsze staramy się grać atakujący futbol. Dziś nie mieliśmy wielu okazji, by to pokazać, ale aspirowaliśmy do tego, mimo nazwy rywala.
- Czy Pana zespół czuje presję, biorąc pod uwagę, że jest w czołówce mistrzostw Ukrainy?
- Idziemy z meczu na mecz, starając się uzyskać wynik w każdym spotkaniu. Dziś widać było, że dla naszych młodych zawodników był to szczególny mecz. W końcu rywalami było Dynamo Kijów. Teraz nie patrzymy na rankingi, ale na następny mecz.
Aleksander POPOV z Dynamo Stadion imienia Walerija Łobanowskiego