Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow skomentował informację, że Slaven Bilić może poprowadzić reprezentację Ukrainy.
"Pierwsze wrażenie po plotce o negocjacjach UAF ze Slavenem Biliciem jest takie, czy pilot został zestrzelony.
Po drugie: czy Igor Jovicević zasugerował czy Darijo Srna?
Po trzecie: oczywiście, że jest ciekawym typem i nie będzie nudny. Potrafi tańczyć, śpiewać, opowiadać i trenować, a także sędziować - z wykształcenia jest prawnikiem. Ale dlaczego dopiero teraz przypomnieli sobie o "Nanie"? Czy czekali aż zostanie zwolniony z Watford za niedotrzymanie celu jakim był powrót do AFL?
Ponadto Bilić jest z przekonania socjalistą, co jest podwójnie ciekawe. Były trener Loko Moskwa, który pokazał z nim niesmaczny wynik, ale może to nie jego wina... Wojownik z temperamentu, muzyk z hobby, poliglota z natury. Był genialnym piłkarzem, z tej wspaniałej drużyny lat 90-tych.
Choć oczywiście życzę mu sukcesów. To NASZA drużyna narodowa, a nie czyjaś - napisał Frankow na swoim kanale w Telegramie.