Trener Zorya Luhansk Patrick van Leeuwen mówi o żółtej kartce, którą otrzymał podczas wczorajszego meczu 0-1 z Kryvbasem w 20. kolejce mistrzostw Ukrainy.
"Dlaczego pokazano mi żółtą kartkę? Och, to jest dobre pytanie! Ukraińscy sędziowie zawsze mówią o RESPECT, to ich ulubione słowo. Ale sędziowie nie dają nam, trenerom i drużynom, tego RESPECTU. Są pewne zasady, które muszą stosować w grze: czas na wprowadzenie piłki do gry, pokazywanie ostrzeżeń za opóźnienia czasowe... A oni tego nie robią.
Kiedy zaczynasz tłumaczyć coś z pozycji trenera, nie dostajesz RESPECTu od zespołu sędziowskiego. Dzisiaj nie do końca urzędowali zgodnie z przepisami, przeciwnik za bardzo grał na zwłokę, ale sędziowie nie reagowali. Piłkarze nie oddali piłki od razu, patrzyli gdzieś w bok - nie było żadnej reakcji. Tym razem muszę to powiedzieć, żeby zespół sędziowski zrozumiał, że musi zawsze sędziować zgodnie z przepisami, a nie tylko wtedy, kiedy chce.
Nie obrażam się na musztardę. Doskonale rozumiem, kiedy mam prawo otworzyć usta i czegoś zażądać. Było opóźnienie czasowe - i to podkreśliłem. Przeciwnik powinien był wcześniej rozpocząć grę - powiedział van Leeuwen.