Znany ukraiński trener Yuriy Maksimov skomentował swoją mianowania na stanowisko dyrektora sportowego "Poles'ka". Według niego, nie będzie on ubiegał się o posadę trenerską w żytomierskiej drużynie.
- Jak przebiegały twoje negocjacje z zarządem Polesia?
- Spotkałem się z prezesem FC Polesie Gennadiyem Butkevichem. Omówiliśmy wiele kwestii dotyczących życia klubu i jego rozwoju w najbliższej przyszłości. Przyjąłem zaproszenie, które otrzymałem od Gennadiya Butkevicha.
Pierwszą rzeczą, którą chcę powiedzieć jest to, że w przyszłości w żadnym wypadku nie będę pracował jako główny trener "Polesia". Wiem, że Gennadiy Butkevich popiera Yuriya Kalitvintseva jako głównego trenera. Chciałbym postawić kropkę nad "i" i postawić krzyżyk na "t".
Praca na stanowisku dyrektora sportowego jest dla mnie nowym wyzwaniem. Przez wiele lat pracowałem jako główny trener i w przyszłości nie wykluczajmy, że wrócę na to stanowisko, ale nie na Polesiu.
- Jaki będzie zakres Pana obowiązków?
- Zostałem mianowany dyrektorem sportowym klubu i będę odpowiedzialny za część sportową klubu: wybór pierwszej drużyny, nadzór nad drużyną U-19, wychowanie dzieci w klubowej akademii młodzieżowej.
- Jakie zadania stawia przed Tobą prezes klubu?
- Wszyscy musimy osiągnąć zwycięski wynik. "Polesie" musi pojechać do Premier League i tam być godnym konta.
- W najbliższą niedzielę "Poles'e" podejmą "Obolon" w centralnym meczu 3. rundy części finałowej mistrzostw Ukrainy. Czy weźmiesz udział w tym meczu?
- Oczywiście. Przed nami najważniejszy mecz z naszym prześladowcą.