Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk skomentował środkowy mecz 22. kolejki mistrzostw Ukrainy, w którym w minioną sobotę spotkały się Dynamo Kijów i Szachtar Donieck (1-1).
"Remis z Szachtarem odpowiedział na dwa pytania jednocześnie. Pierwsze jest takie, że szanse Dynama na wygranie ligi stały się w końcu teoretyczne, a w rzeczywistości nie mają żadnych szans. Drugie - że całkiem możliwe jest powtórzenie "historycznego" osiągnięcia trenera Błochina, który po raz pierwszy w historii futbolu na niepodległej Ukrainie doprowadził Dynamo do czwartego miejsca w mistrzostwach w 2014 roku.
Po zakończeniu mistrzostw Oleh Błochin został zastąpiony przez Serhija Rebrowa, który w następnym roku przywrócił drużynę na pierwsze miejsce na Ukrainie. Teraz Mircea Lucescu został zastąpiony przez Oleksandra Shovkovskyi.
Czy będzie on w stanie powtórzyć sukces swojego byłego kolegi z drużyny? Na pierwszy rzut oka trener Shovkovskyi nie wygląda tak przekonująco jak trener Rebrov, z którego z niewiadomych przyczyn zrobiono ikonę, zapominając, że Rebrov z 2014 roku był praktycznie nikim, bez doświadczenia w prowadzeniu jakiejkolwiek drużyny. Potem wyrobił sobie nazwisko, które od lat zasila go bajecznymi pieniędzmi na Bliskim Wschodzie. Dlaczego więc Shovkovsky nie miałby powtórzyć tej drogi?
Raczej nie warto zagłębiać się w analizy poziomu potencjału nowego menedżera Dynama. Szanse, że uda mu się ożywić drużynę są fifty-fifty - albo się uda, albo nie. Myślę, że sam Oleksandr doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Jego atutem jest dziś niewątpliwy autorytet w naszym futbolu, którego jeszcze nic nie splamiło. Shovkovskyi był i jest ulubieńcem kibiców i wzorem dla młodych zawodników. Jeśli będzie wspierany przez byłych kolegów z drużyny, którzy z nim grali (a dlaczego nie?), to da Dynamo możliwość odrodzenia psychologii zwycięstwa, która w ostatnich latach została zauważalnie utracona. Wszystko inne to kwestia techniki. Nikt przecież nie wątpi w potencjał zawodników tej drużyny, który moim zdaniem powinien wystarczyć do poprowadzenia mistrzostw Ukrainy. Co do europejskich pucharów, to za wcześnie o tym mówić - przynajmniej tego lata Liga Mistrzów nie jest dla Dynama zagrożeniem.
Tak więc życzymy Oleksandrowi Shovkovskyi, aby powtórzył swoje osiągnięcia jako zawodnik, jako trener Dynama. A potem się zobaczy... - napisał Neseniuk na swojej stronie na Facebooku.