Znany działacz piłkarski, były prezydent Borysfenu Boryspol Igor Kowalewicz skomentował nominację Aleksandra Szowkowskiego na pełniącego obowiązki trenera Dynama Kijów.
– Rezygnacja Lucescu po nieudanym meczu z Szachtarem była dla Kijowa dość przewidywalna. A fakt, że jest to właśnie rezygnacja, jakkolwiek by się nie nazywała, dla mnie osobiście nie budzi najmniejszych wątpliwości. Co więcej, jest PRZEWIDYWALNY.
Jestem pewien, że Lucescu, niezależnie od dalszych wyników kijowskiej ekipy, nie mówiąc już o pozytywnych wynikach operacji, nie wróci do kierowania głównym zespołem jako główny trener.
Któż nie powiedziałby teraz nic o powołaniu aktorskim. Trener Dynama Aleksander Szowkowski, wyrażę swoją osobistą opinię, czy to się komuś podoba, czy nie, ale z marketingowego punktu widzenia jest ona moim zdaniem w tej chwili absolutnie poprawna.
Nie jest tajemnicą, że armia kibiców Dynama Kijów na Ukrainie, i to nie tylko ogromna, największa na Ukrainie, ale sama NAZWA SaSho, dla obecnego pokolenia, wiele znaczy.
Jeśli chodzi o mnie, poza Andrijem Szewczenką, z całym szacunkiem dla innych chłopaków grających w klubie kochanym przez miliony fanów, szczerze mówiąc, nie ma nikogo innego do wymienienia. Przede wszystkim oczywiście jest to NAZWA, charyzma, autorytet, nie mówiąc już o przynależności do samego Klubu.
A to w tej chwili jest ważne!
Jaki wynik to przyniesie w przyszłości, zależy od samego Sasho, ale fakt, że ma on wielki autorytet wśród samych chłopaków, którzy dziś grają w Dynamie, z których większość, podobnie jak sam Sasha Shovkovsky, jest wychowankami Dynama, nie powoduje, że osobiście nie mieć wątpliwości. A to jest ważne w tej sytuacji!
Nawet bez doświadczenia w samodzielnej pracy na tak wysokim poziomie SaSho ma nieocenione doświadczenie w pracy z takim KLUBEM jak Valery Vasilievich Lobanovsky, a to jest drogie.
Ale najważniejsze, jak dla mnie, w tej sytuacji, kiedy obecne wyniki niegdyś wspaniałego klubu, a Dynamo Kijów słusznie, chcą jak najlepiej, w momencie najostrzejszej krytyki, i to jest sprawiedliwe, do klubu, w pierwszej kolejności kolej na jego przywództwo, dopiero powołanie na brydż trenerski takiej OSOBY, postrzeganej przede wszystkim wśród ultrasów Dynama, jak Aleksander Szowkowski, uważam za absolutnie słuszne i konieczne .
A fakt, że Sasha stawiał pierwsze kroki w profesjonalnej piłce nożnej w moim rodzinnym Borisfen (debiutancki mecz Borisfena w profesjonalnej piłce nożnej w Kerczu w 1993 roku) cieszy podwójnie...
Powodzenia i powodzenia, Sasza!” – napisał Kowalewicz na swojej stronie na Facebooku.