Były napastnik Dynama, a obecnie znany ekspert piłkarski, Viktor Leonenko , wypowiedział się natemat głównych wydarzeń w ukraińskiej piłce nożnej.
- Dynamo przegrało po raz pierwszy pod wodzą Shovkovskiego, przegrywając z Chornomorets 2-3. Co sądzisz o występie drużyny z Kijowa w tym meczu?
- Smutne jest to, że Dynamo zaczęło przegrywać od samego początku. Od razu było jasne, że nic przyjemnego z tego nie będzie. Było oczywiste, że Chornomorets byli w dobrym nastroju do gry. Mój przyjaciel Grigorczuk ma bardzo dobrą drużynę, potrafi ją stworzyć nawet z niczego.
Od pierwszych minut meczu Dynamo pokazało kibicom, że nie będą im gratulować. Miłe było tylko to, że na początku drugiej połowy Dinamo włączyło się na 20 minut, ale potem znów się wyłączyło. Mam wrażenie, że Dynamo gra tak, jakby wyświadczało nam przysługę. Kibice nawet nie wymagają wyniku od obecnego Dynama, najważniejsze, że się starają.
- Jak myślisz, co się dzieje z Dynamem?
- Wszyscy już zapomnieli, że ci sami piłkarze wyglądali słabo przed Lucescu. Lucescu po prostu przyszedł jako zbawca, wygrał mistrzostwo, czy to był przypadek, czy nie - kogo to obchodzi. A potem wszystko się ułożyło. Teraz wymyślili wymówkę, że drużyna jest młoda. Ale w takim razie po co w ogóle poruszałeś temat młodego zespołu? Kogo obchodzi, że drużyna jest młoda? Dlaczego sprzedaliście gdzieś starych? Dlaczego nie przygotowaliście zastępstwa?
Wszystkie normalne kluby mają pas transmisyjny i ciągłość. Kiedy odchodziłem z Dynama, zostawiłem Szewczenkę i Rebrowa. A Szewczenko i Rebrow nikogo nie zostawili. Tym bardziej teraz!
- Czy czwarte miejsce jest pułapem dla Dynama w tym sezonie?
- Jak najbardziej! Nikogo nie dogonią. Jest jeszcze jedno pytanie: kto zajmie drugie miejsce? Wcześniej mówiłem, że pierwszy będzie Szachtar. Chociaż teraz drużyna z Doniecka gra coraz nudniej po przybyciu Jovicevicia. Za to Szachtar zdobywa punkty, mimo że grają słabo - idą.
Aż strach pomyśleć, jak nasze kluby będą grały w europejskich rozgrywkach w przyszłym sezonie. Nie mówię nawet o Lidze Mistrzów! Trzeba się modlić, żeby rzucił im wyzwanie ktoś słabszy.
- Kto zatem według Ciebie jest faworytem do zajęcia drugiego miejsca w UPL?
- Jeśli chodzi o grę, to Zorya wygląda najlepiej z nich. I jeśli nie będzie skandali z sędziowaniem w Dnipro 1, to drużyna Kuchera i tak straci punkty. Korzystając z okazji, chciałbym zapytać Dovbika: czy oprócz rzutów karnych strzelicie jeszcze jakieś bramki? Jeśli chodzi o obecną grę, to nie stawiałbym Dnipro-1 na pierwszym miejscu, na drugim zresztą też. Wydaje mi się, że zostaną pokonani przez Zoryę.
- Co sądzisz o outsiderach? Kto zostanie wyeliminowany z UPL?
- Każda drużyna godna spadku. U nas z reguły wylatuje drużyna, która ma infrastrukturę. A te drużyny, gdzie nie ma nic - zostają. Mam prostą zasadę - najsilniejsza drużyna zostaje, a najsłabsza wylatuje. Tolya Bessmertny - mój przyjaciel, ale podpisał kontrakt z FC Lviv, kiedy nie było tam szans.
- Bądźmy szczerzy: Bessmertny przegrał wszystkie dziewięć meczów za sterami FC Lwów.
- A jak tam wygrywać, skoro w kalendarzu Szachtar, Dnipro-1, Dynamo? A potem wszystko potoczyło się jak zwykle. Poza tym nie ma tam zawodników.
- Polesie i Obolon awansowały do UPL. Co możesz powiedzieć o debiutantach?
- Nowym graczom mogę tylko doradzić: biegajcie, szukajcie graczy. Pytanie tylko, czy ich znajdą. Jeśli ich nie znajdą, będzie im ciężko w UPL.
- Polesie nie jest słabym klubem. Butkiewicz stawia przed drużyną ambitne cele.
- Nie mówię o pieniądzach. Pytanie brzmi, gdzie znaleźć zawodników, biorąc pod uwagę fakt, że nie ma dobrych graczy nawet w naszych najlepszych klubach. Zadanie dla wszystkich drużyn w UPL na początku sezonu jest takie samo - dostać się do pierwszej szóstki. Nowicjusze, jak sądzę, będą mieli za cel ugruntowanie swojej pozycji w najwyższej klasie rozgrywkowej i zobaczymy, jak potoczą się ich losy.
- Kontrakt Yarmolenki z Al Ain wygasa latem i według doniesień mediów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie zostanie przedłużony. Myślicie, że jego triumfalny powrót do Dynama dojdzie do skutku?
- Jaki triumfalny powrót?! Nie może mieć nic triumfalnego, ponieważ niestety nie sprawdził się za granicą. Ale miejmy nadzieję, że będzie mile widziany w Dynamie. Kiedy wróci, wtedy porozmawiamy o jego perspektywach. Nie jestem tłumaczem zagranicznych artykułów, jak Tsyganik i Vatsko, by mówić o czymś, co nie istnieje.
- Czy uważasz, że Yarmolenko jest w stanie wzmocnić Dynamo, czy też nie jest już tym samym zawodnikiem po Mistrzostwach ZEA?
- Dynamo jest teraz na tak niskim poziomie, że może on wzmocnić drużynę. Powinniśmy sprawdzić, czy ma wystarczająco dużo zdrowia, czy nie. Starzejący się zawodnicy mają więcej kontuzji.
- Myślisz, że Lucescu opuści Dinamo latem?
- Myślę, że zostanie i dokończy swój kontrakt do końca. Dlaczego Dynamo miałoby wyrzucać pieniądze na rozwiązanie jego kontraktu, skoro i tak zajmują czwarte miejsce? Przecież może być jeszcze gorzej.
- Wręcz przeciwnie, czy powinniśmy wymienić Lucescu, aby poprawić wyniki?
- Z tymi zawodnikami nie da się poprawić wyników. Nie chodzi nawet o to, że Tsygankov i Zabarniy odeszli. Obecny poziom w UPL jest tak słaby, że nawet Tsarenko może oddać strzał. Ale jak na razie nikt nie oddał strzału. Poza tym Tsarenko nie zawsze gra w pierwszej drużynie, choć wydaje się być obiecującym chłopakiem.
- Lubisz niektórych zawodników Dynama?
- Nie! W ogóle nie powinno tam być żadnego z tych zawodników. Mogę zauważyć tylko pozytywne strony Buschana.
- Wypożyczony z Dynama Brazhko dobrze prezentuje się w Zoryi. Czy uważasz, że może on wzmocnić Kijów w nowym sezonie?
- Kiedy zawodnicy opuszczają Dynamo, wszyscy zaczynają grać. Ponieważ w innym klubie czują się jednymi z najlepszych. Dlatego właśnie zaczął grać Brazhko. O ile dobrze rozumiem, van Leeuwen wie, jak rozmawiać z chłopakami i jak ich otworzyć. Ale Dynamo ma zupełnie inne wymagania.
- Porozmawiajmy o naszych zagranicznych zawodnikach. Jak ci się podoba Tsygankov w Gironie?
- Najbardziej dziwi mnie to, że rudzielec nie opuszcza meczów z powodu kontuzji, jak to miało miejsce w Dynamie. Albo wie, że później nie będzie mógł występować w składzie, albo podobają mu się mistrzostwa i drużyna. W Hiszpanii dobrze oceniają Cygankowa i to jest świetne. Najważniejsze to nie pozwolić mu zejść po półtora miesiąca.
Fakt, że w Gironie jest ktoś, kto rozwiązuje problemy, nie ciągnie tam drużyny na własną rękę, jak w Dinamo, również odgrywa dla niego pozytywną rolę. Dlatego Tsygankovowi łatwiej jest tam być.
- Czy Tsygankov powinien szukać silniejszej drużyny w nowym sezonie?
- To nie są moje pytania. Zobaczymy, czy pojawią się jakieś oferty. Prasa wypowiada się o nim dobrze, ale mogą to być media lokalne lub klubowe, a nie krajowe. Na przykład teraz wszyscy krytykują Malinovskiego, mówiąc, że Marsylia go nie potrzebuje, a klub podpisał z nim kontrakt na trzy lata.
- Co sądzisz o Mudryku, który wciąż nie potrafi strzelić gola dla Chelsea? To prawda, że reszta zawodników londyńskiej drużyny również nie zachwyca...
- Chciałbym, żeby trochę o nim zapomnieli. Tyle o nim piszą, nigdy czegoś takiego nie widziałem! Przestańcie go nękać, on jest zmiennikiem. Mudryk nie jest gotowy teraz, bo nie przeszedł obozu treningowego z Chelsea i nie mógł grać od początku. Jestem pewien, że o Mudryku będzie się mówiło do grudnia, nawet jeśli nie zagra.
Owszem, dostaje dużo pieniędzy, ale to "traktorzyści" Chelsea, a nie my, płacą tyle zmiennikowi. O tych kwestiach można dyskutować, ale co można teraz powiedzieć o Mudriku, skoro jest FOR-PASTER!
- Mudric latem odbędzie obóz treningowy z Chelsea. Jakie są jego perspektywy na nowy sezon?
- Będzie musiał być konkurencyjny i dostać się do składu. Chelsea wciąż chce się wzmocnić. Rozumiem, że ich właściciel po prostu lubi kupować zawodników. Poza tym przyjdzie nowy trener i Mudrick będzie musiał mu się wykazać.
- Zadam pytanie, które interesuje kibiców. Dlaczego Leonenko tak nie lubi Zinczenki?
- Znowu wyciągają wnioski za mnie. Co to ma wspólnego z tym, czy on go lubi, czy nie? Ja tylko porządkuję mecze, nie obchodzi mnie kim jest Zinczenko, a kim nie.
- Ale ty krytykujesz przede wszystkim jego.
- Chcę tylko pokazać ludziom, że nie jest on tym, za kogo wszyscy go uważają. Zinczenko już zdezorientował wszystkich, nawet samego siebie. Czy jest lewym obrońcą, czy obrońcą? Prawdopodobnie sam nie wie. Można odnieść wrażenie, że gra tam, gdzie mu pasuje, ale w rezultacie nigdzie sobie nie radzi.
A kiedy zaczynają pisać, że jest najlepszym lewym obrońcą na świecie, to robi mi się nieswojo. Mam wrażenie, że wszyscy są ślepi! Dlatego specjalnie oglądam mecze Arsenalu i analizuję grę Zinczenki.
Wszyscy mówią, że Arsenal nie jest dobry bez Zinczenki. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki, a tam dwie asysty i gol. Co o tym sądzisz? Edegor i Martinelli strzelili już 15 bramek, a tu wszyscy chwalą Zinczenkę! Myślę, że on sam powinien mieć dość tego, że tyle się o nim mówi w prasie.
- Podsumujmy. Uważasz, że Zinczenko jest świetnym zawodnikiem czy nie?
- Jeśli weźmiemy go jako atakującego pomocnika, to zdecydowanie nie jest graczem z najwyższej półki, sądząc po jego statystykach. Nie jest najlepszy w walce i grze głową! Nie potrafi też walczyć, ciągle się potyka. Zinchenko brał udział w prawie wszystkich straconych bramkach Arsenalu - ciągle nie potrafi wykończyć akcji.
Nie mówię nawet o słynnym momencie, w którym Alexander-Arnold dryblował między jego nogami w "domu" i dał mu bramkę. Kiedy Zinchenko zacznie grać świetnie, będę pierwszym, który powie, że zrobił to świetnie.
- Wymień 3 najlepszych ukraińskich piłkarzy w tej chwili.
- Nie mamy najlepszych, ale spróbuję wymienić najlepszych graczy. Na pierwszym miejscu postawiłbym Cygankowa, na drugim Buschana, a na trzecim Sudakowa, który jest dość aktywnym i kreatywnym zawodnikiem.
- Reprezentacja Ukrainy wciąż pozostaje bez trenera, choć Fabrizio Romano zapewnia, że problem z Rebrovem został rozwiązany. Co o tym sądzisz?
- To bardzo proste. Taki sam bałagan, jak z trenerem, będzie z grą reprezentacji. Jak będzie, tak zagramy. Mamy już pretekst do meczu towarzyskiego - to reprezentacja Niemiec. Jeśli zagrają na remis, to wrócą jako bohaterowie, jak my kiedyś.
Ale poważnie, w tej sytuacji nie ma profesjonalizmu. Nasze amatorstwo nigdzie nie odeszło - jest na widoku. Nie spodziewam się więc niczego dobrego po drużynie narodowej. Jak to możliwe - początek kwalifikacji, mecz z Anglią, a my nie mamy trenera? Może Rotan też powinien przygotowywać się na Niemcy?
Łobanowski, niech Bóg ma w opiece jego duszę, pewnie pyta w niebie: "Czy to było dozwolone?". Śmiech śmiechem, ale to wstyd dla tak wielkiego kraju piłkarskiego - że nie mogą znaleźć trenera.
Rotan, który jeszcze nic nie osiągnął, trenuje trzy drużyny. Nadałem mu nawet przydomek "Rusłan Remis" za jego serię remisów w Ołeksandriji.
- Kto według Ciebie jest najlepszą opcją na stanowisko głównego trenera Ukrainy, jeśli nagle nawet Romano popełni błąd i oczekiwany kontrakt z Rebrovem nie zostanie podpisany?
- Oprócz Rebrowa proponuję Skrypnyka, Hryhorczuka i Verniduba. Reprezentacja Ukrainy może mieć również Zavarova jako głównego trenera, pytanie tylko, czy zostanie zatrudniony. Demyanenko również może nim zostać. Nie zdziwiłbym się, gdyby Protasov widział siebie w roli selekcjonera reprezentacji.
Nawiasem mówiąc, niedawno rozmawiałem z Błochinem i powiedział mi: "Jestem gotowy po raz trzeci poprowadzić reprezentację Ukrainy. Chcę pomóc mojemu krajowi. Powiedziałem: "Czekaj, bolą cię plecy. A on na to: "Nie, jestem gotowy! Jest więc z kogo wybierać.
Andrij PISKUN