Obrońca Arsenalu Londyn i reprezentacji Ukrainy Ołeksandr Zinczenko wypowiedział się na temat trwającej od prawie półtora roku wojny Federacji Rosyjskiej z Ukrainą.
Alexander Zinchenko"Nie mogłem sobie nawet wyobrazić, że w naszych czasach może się zdarzyć, że w kraju, w którym się urodziłem i wychowałem, inny kraj dokona inwazji, zniszczy wszystko, zabije dzieci i dokona wielu innych okropności. Co to wszystko ma na celu? Oto jest pytanie.
Niektórzy ludzie są zmęczeni tą wojną, ale nie możemy się poddać! Ponieważ walczymy o naszą wolność i niezależność. I musimy walczyć dalej.
Chciałbym zaapelować do tych, którzy są zmęczeni wojną: dziś jest to Ukraina, a jutro może to być wasz kraj. Dlatego musimy trzymać się razem i walczyć do końca.
Korzystając z okazji, chciałbym powiedzieć, że potrzebujemy tych F16, aby odzyskać naszą ziemię, nasze terytoria. Chciałbym bardzo podziękować Stanom Zjednoczonym i reszcie świata, którzy bardzo nam pomagają w tym trudnym momencie.
Oczywiście ja sam nieustannie pomagam mojemu krajowi w każdy możliwy sposób. Od czasu inwazji stało się to częścią mojego życia. Każdego dnia żyję sercem z moim krajem i jego mieszkańcami. Ja i moja rodzina staramy się pomagać w każdy możliwy sposób. Nadchodzący mecz charytatywny w Londynie (5 sierpnia) jest tego częścią.
Moim obowiązkiem jest starać się pomagać tak bardzo, jak tylko mogę. Chcę, aby kiedy moje dorosłe dzieci zapytają mnie w przyszłości: "Tato, co robiłeś, kiedy w naszej ojczyźnie była wojna?", będę mógł spojrzeć im w oczy i powiedzieć: "Twoja mama i ja staraliśmy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc naszemu krajowi".
Oczywiście używam piłki nożnej, która jest najlepszym sportem na świecie, aby reprezentować nasz kraj w najlepszy możliwy sposób. Bardzo ważne jest nie tylko zebranie pieniędzy na budowę szkoły na Ukrainie (wszystkie pieniądze zebrane ze wspomnianego meczu charytatywnego w Londynie zostaną przekazane na odbudowę Liceum Mychajło-Kotsyubyńskiego w obwodzie czernihowskim - przyp. red.), ale także wysłanie wiadomości do reszty świata i narodu ukraińskiego, który nadal walczy o swoją niepodległość: "Nie jesteście sami, jesteśmy razem i mamy dużo pomocy".
Niedawno, spacerując po Londynie z moją córką, zobaczyłem rodzinę (jak się okazało, z Czech), a jedno z dzieci miało tymczasowy tatuaż ukraińskiej flagi na ramieniu. Ta mała rzecz wiele dla nas znaczy. Jestem dumny, że jestem Ukraińcem!" - powiedział Zinczenko podczas konferencji prasowej w przeddzień towarzyskiego meczu Arsenalu z Manchesterem United, który odbędzie się dziś w Stanach Zjednoczonych.
