Bohdan Tymovchak, dyrektor Centrum Medialnego Rukh, wyjaśnił, dlaczego obraz tracił na jakości podczas transmisji meczu mistrzostw Ukrainy z Zorią w 1. kolejce.
- Jak wiecie, w tym sezonie sami organizujemy transmisje naszych meczów u siebie. Przygotowania telewizyjne do pierwszego meczu trwały zaledwie trzy dni. Mimo to udało nam się zorganizować pracę jednej z najlepszych firm PTS w kraju. Za konsolą reżyserską pracowali eksperci z międzynarodowym doświadczeniem, podobnie jak za kamerą.
Przed meczem, w przerwie i po meczu zorganizowano eksperckie studio analityczne. Główni trenerzy i zawodnicy obu drużyn przybyli na wywiady flash. Po raz pierwszy pokazaliśmy transmisję z szatni drużyny. Niezależny gospodarz, dziennikarz i eksperci nosili markowe ubrania. Krótko mówiąc, wiele pracy zostało wykonane i wdrożone w krótkim czasie. Kreatywne rozwiązania podczas transmisji, sam mecz, powtórki i analiza kluczowych momentów potwierdziły wysoki poziom kwalifikacji sztabu kreatywnego.
Nie obyło się jednak bez niefortunnego momentu związanego z jakością materiału wideo, który widzowie zobaczyli na YouTube, Suspilne i Sport 1. Jak skomentował mecz z Kijowa Andriy Stolyarchuk, z powodu niemożności przyjazdu do Lwowa z powodów osobistych, sygnał był transmitowany i konwertowany na antenę według określonego łańcucha. W rezultacie obraz dla widzów nie był odtwarzany poprawnie (daleki od odpowiedniej jakości). Znamy przyczynę. Wyciągniemy wnioski. Dlatego z każdym programem będziemy się poprawiać i dokładać wszelkich starań, aby spełniać jak najlepsze standardy telewizyjne. Prosimy więc o nie ocenianie nas surowo za ten historyczny pierwszy raz. Zdajemy sobie sprawę z problemów i na pewno wszystko naprawimy w kolejnych emisjach. Postaramy się stale pracować nad poprawą treści i ponownie zaskoczyć naszych widzów" - powiedział Tymovchak.