Artem Frankov, znany dziennikarz i redaktor naczelny magazynu Football, podzielił się swoimi pierwszymi wrażeniami na temat Szachtara Donieck w nowym sezonie.
"Było wiele pytań dotyczących Szachtara. Bez Stepanenki i Sudakowa (zapalenie wyrostka robaczkowego!) drużyna zagrała (w meczu 1. rundy mistrzostw Ukrainy z Metalistem 19 25 , 2:1 - przyp. red.) w jakimś super-flankowym futbolu, można powiedzieć, oddając środek pola nie najsilniejszemu przeciwnikowi - Metalist 1925 miał wiele szans i wszystko mogło skończyć się znacznie gorzej dla Pitmenów.
Do tego dochodzi strata środkowego obrońcy Bondara, który przez co najmniej dwa miesiące będzie leczył złamany obojczyk. Rakitskiy, Kornienko i Nazarina nadal są zdyskwalifikowani (za masową bójkę z Dnipro 1 w poprzednim sezonie), Trubin już odsiedział swoje zawieszenie, ale sytuacja z nim w związku z transferem do Interu jest niejasna. Nie ma oficjalnych danych, ale jeśli Anatolij, jak piszą Włosi, naprawdę poszedł pogorszyć stosunki z klubem, zamierzając odejść jako wolny agent - o, pytanie... Chociaż Riznyk, który grał przeciwko Metalistowi 1925 - jest również bardzo silnym i niezawodnym bramkarzem.
Trzeba było wejść na rynek transferowy i spróbować zgadnąć, czy Szachtar pospieszyłby się z zakupem Lemkina, środkowego obrońcy młodzieżowej reprezentacji Izraela, gdyby nie oczywiste problemy kadrowe.
Pojawiają się plotki o powrocie Chygrynskiy'ego, a Szachtar podkupuje młodzież - na pewno wkrótce zobaczymy 18-letniego brazylijskiego skrzydłowego Eginaldo. W tym miejscu powinniśmy już mówić o zgraniu drużyny - jest sporo nowych zawodników, pojawiają się też pytania o nową taktykę Patricka van Leeuwena. W końcu przeciwko Charkowowi "Pitmeni" grali dwoma napastnikami i to nie licząc Zubkowa, który nieustannie strzelał na bramkę!", powiedział Frankov.