"Dnipro-1 pokazało, że Zieloni mają wiele słabości" - greckie media o przejściu Panathinaikosu

2023-08-02 17:55 Greccy dziennikarze nie zwrócili większej uwagi na historię zatrucia. Większość z nich pisała o powrocie Panathinaikosu ... "Dnipro-1 pokazało, że Zieloni mają wiele słabości" - greckie media o przejściu Panathinaikosu
02.08.2023, 17:55

Greccy dziennikarze nie zwrócili większej uwagi na historię zatrucia. Większość z nich pisała o powrocie Panathinaikosu do europejskiej piłki i fazy grupowej, co było bardzo ważne nie tylko dla samego klubu, ale także dla całego kraju, ponieważ w Grecji jest bardzo niewiele klubów, które mogą rywalizować w europejskich rozgrywkach. Dlatego też kryzys Panathinaikosu miał duży wpływ na grecki futbol. Ponadto drużyna Jovanovicia otrzyma pokaźną nagrodę pieniężną od UEFA i będzie mogła zaprezentować swoich zawodników w prestiżowym turnieju, niezależnie od tego, czy będzie to Liga Mistrzów, czy Liga Europy.

Jeśli chodzi o Dnipro-1, lokalni dziennikarze uważają, że szybko strzelona bramka spłatała okrutnego figla Panathinaikosowi, który zbyt szybko uwierzył w swoje zwycięstwo. Ukraiński klub prezentował się przyzwoicie, ale wciąż nie był wystarczająco silny, by awansować do kolejnej rundy. Panathinaikosowi będzie jednak bardzo trudno ograć także Marsylię.

SDNA.

"Grali z ogniem, ale dali radę!" - dziennikarz SDNA pisze, że jeśli Panathinaikos zagra w ten sposób z Marsylią, nie będzie miał szans na awans do kolejnej rundy, ponieważ jest to przeciwnik na znacznie wyższym poziomie niż Dnipro-1, które wybaczyło poważne błędy w greckiej obronie, ale i tak wszystkich zdenerwowało.

"Grecja, Europa, Panathinaikos! To fakt. Klub wraca do europejskich rozgrywek grupowych po sześciu pełnych latach i jest gotowy, by zaskoczyć tam wszystkich. "Dnipro-1 walczył jak lew i wyszedł z remisem 2-2 z wypełnionego po brzegi i błyszczącego stadionu, ale Panathinaikos znalazł siłę, by odpowiedzieć dwoma golami Sporara (15', 70'), aby potwierdzić, że zasługują na upragniony bilet do następnej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.

Kwalifikacja do kolejnego etapu Ligi Mistrzów oznacza powrót Panathinaikosu do europejskich grup po raz pierwszy od sezonu 2016-17, ponieważ gwarantuje ich obecność w fazie grupowej Ligi Europy. Co najmniej.

Panathinaikos zmierzy się z Marsylią w następnej rundzie Ligi Mistrzów. Aubameyang i spółka liczą na mały cud. Jedyne, co można powiedzieć na pewno, to że taki futbol jest "zakazany" przeciwko Francuzom.

"Panathinaikos zdecydowanie wszedł w mecz na początku spotkania z zamiarem zdobycia szybkiej bramki i udało mu się to w 15. minucie, gdy Sporar wykorzystał błąd ukraińskiej defensywy. Oksymoronem jest to, że wspaniały gol Sporrana zamiast zmotywować drużynę, rozluźnił Zielonych, co pomogło wojowniczym Ukraińcom, którzy zebrali się wokół swojej wielkiej gwiazdy Dovbyka, który strzelił piękną bramkę i pokazał wielką klasę.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1, a wyraźnie spięty Panathinaikos popełnił wiele indywidualnych błędów i nie kontrolował tempa gry tak bardzo, jak by sobie tego życzył (Dnipro miało 61%-39% posiadania piłki).

Gdy Ukraińcy zdobyli drugą bramkę, zrobiło się niepokojąco. Zieloni byli jednak w stanie się pozbierać i strzelić bramkę w odpowiedzi. I znowu Sporar zdobył bramkę. Intryga trwała do momentu, gdy Ukraińcy zostali ukarani czerwoną kartką. W 89. minucie Ioannidis był bardzo bliski podwyższenia na 3:2, ale jego strzał okazał się niecelny.

"Panathinaikos wygrał i dał kibicom europejską jesień, ale wciąż jest to niepokojące przed meczami z Marsylią. "Dnipro-1 pokazało, że Zieloni mają wiele słabości, które Francuzi mogą wykorzystać".

Gazzetta.gr

"Panathinaikos daje Grecji nadzieję" - dziennikarz portalu Gazzetta.gr podkreśla nie tylko zwycięstwo i dotarcie do fazy grupowej rozgrywek o Puchar Europy, ale także twierdzi, że Grecji brakowało silnego Panathinaikosu, który pomagał temu krajowi znaleźć się w najbardziej prestiżowym miejscu w europejskim futbolu.

"Panathinaikos znów tu jest. "Po remisie 2:2 z Dnipro-1, Shamrock potwierdzili swoje miejsce w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, gdzie zmierzą się z Marsylią w walce o play-offy. "Zieloni" nadal marzą o Lidze Mistrzów, ale od dziś wiedzą, że wracają do fazy grupowej europejskich rozgrywek. A prawda jest taka, że siedem lat to szmat czasu. Po jesieni sezonu 2016/17 i grupie Ligi Europy z Ajaxem, Standardem i Celtą, ponownie zobaczymy Panathinaikos w fazie grupowej.

Drużyna Ivana Jovanovicia zagra przynajmniej w grupie Europa League, a ma wszelkie powody, by mieć nadzieję na "przełamanie" przeciwko Francuzom w Marsylii. Drużyna Panathinaikosu wygląda na gotową na wielki test.

Dzięki dzisiejszemu remisowi Zieloni dołożyli dodatkowe punkty do Grecji, podnosząc nasz kraj, który obecnie zajmuje 19. miejsce w tabeli współczynników. Używamy słowa "obecnie", ponieważ Chorwacja nie jest daleko w tyle, a Dinamo Zagrzeb gra z Astaną w Kazachstanie, po czym w czwartek odbędzie się wieczór Ligi Europy, w którym zagrają PAOK i Aris z Grecji, a także bezpośredni rywale naszego kraju toczący własne bitwy.

W rzeczywistości nieobecność Panathinaikosu w europejskich rozgrywkach na przestrzeni lat zaszkodziła nie tylko samemu klubowi. Zaszkodziła również Grecji. Dzięki Koniczynkom nasz kraj był na szczycie rankingu UEFA na początku drugiego tysiąclecia. Dzięki Panathinaikosowi Grecja wysłała nawet trzy drużyny na najwyższy klubowy turniej. To, co dziś może wydawać się bardzo odległe, nigdy jednak nie przestanie uświadamiać, że Grecja potrzebuje Panathinaikosu. A teraz, gdy Zieloni powrócili, Grecja znów może patrzeć w przyszłość z wielkim optymizmem. Możemy mieć nadzieję, że znów wzniesiemy się nieco wyżej. Potrzeba będzie wiele wysiłku i oczywiście podobnej obecności w nadchodzących latach, aby Koniczynki powróciły na wysokie piętra klubowej klasyfikacji, ale pewne jest to, że Panathinaikos powrócił! I nikt nie może teraz temu zaprzeczyć".

Nova Sports

"Panathinaikos żył w stresie, ale teraz może w spokoju przygotowywać się do meczu z Marsylią" - mówi dziennikarz Nova Sports o trudnym zwycięstwie greckiego klubu, który w pewnym momencie znalazł się w nieprzyjemnej sytuacji i sprawił, że kibice zaczęli martwić się o awans do kolejnej rundy.

"Panathinaikos wykonał swoje zadanie, choć z niepokojem, i remisując 2:2 z Dnipro, awansował do kolejnej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, jednocześnie zapewniając sobie miejsce w fazie grupowej Ligi Europy.

"Panathinaikos zrobił to, co musiał, by awansować do kolejnej rundy. Wynik 3:1 na korzyść Zielonych nadał meczowi świąteczny ton, a podopieczni Jovanovicia jeszcze bardziej go ułatwili, strzelając bramkę w 15. minucie. Oczywiście ukraińscy zawodnicy nie poddali się i walczyli dalej. "Panathinaikos nadal kontrolował piłkę, ale w 23. minucie Dnipro wyrównało dzięki indywidualnemu wysiłkowi Dovbyka, który przeszedł przez całą obronę Panathinaikosu i strzelił gola.

W drugiej połowie Ukraińcy nadal atakowali i oddawali strzały na bramkę Brignoliego, który ratował zespół. Bramkarz nie pomógł jednak, gdy Sarapiy wykorzystał szansę Dnipro-1. "Panathinaikos wydawał się nieco oszaleć z podekscytowania, a Ukraińcy próbowali strzelić kolejnego gola, ale trzymali się z dala od bramki Brignoliego. Zieloni byli jednak dalecy od wyrównania.

Trwało to jednak do 70. minuty, kiedy Sporran ponownie znalazł okazję do zdobycia bramki, która rozwiała wszelkie wątpliwości. W 75. minucie Dnipro-1 zostało zdegradowane do dziesięciu zawodników, ponieważ Tanchyk otrzymał czerwoną kartkę za bardzo ostre starcie z Juancarem.

"Panathinaikos awansuje do następnej rundy i spotka się tam z Marsylią. Przeciwnik jest jeszcze poważniejszy niż Dnipro-1, ale w najgorszym wypadku Zieloni na pewno zagrają w fazie grupowej Ligi Europy, co również wydaje się dobrą opcją".

Anton Prokopov

RSS
Aktualności
Loading...
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok