Dziś, 6 sierpnia, stadion Dynama imienia W. Łobanowskiego wypełnił się po brzegi kibicami. Odbyło się tu długo wyczekiwane przez fanów Dynama wydarzenie - sesja autografów ich idola Andrija Jarmołenki, który niedawno powrócił do naszego klubu.
Pomimo upalnej pogody około 1000 kibiców w różnym wieku, różnej płci, różnych zawodów i profesji przyszło porozmawiać z piłkarzem, a kolejka do sali konferencyjnej ciągnęła się aż do ulicy. I nie jest to zaskakujące, ponieważ z powodu pandemii Covid i wojny, która uniemożliwiła widzom chodzenie na mecze, wszyscy przegapili wydarzenia z udziałem naszych piłkarzy, zwłaszcza Andrija Jarmołenki, który przez kilka lat grał za granicą.
Ale uczestnicy zostali w pełni wynagrodzeni, ponieważ Andriy zwracał uwagę na wszystkich, komunikował się z nimi w przyjazny sposób, podpisywał autografy i robił zdjęcia, ponieważ lubił spotykać się z fanami Dynama. Niektórzy poprosili go o nagranie wiadomości wideo dla żołnierzy, którzy bronią naszego kraju na froncie, a on chętnie to zrobił.
- "Mój przyjaciel Viktor wysłał mi link do posta na Instagramie o sesji autografów Andriya Yarmolenko, a ponieważ jestem fanem Dynama, od razu zdecydowałem, że przyjdę" - powiedział fan Anton. "Jestem tu z przyjacielem, dla towarzystwa, bardzo lubię Andriya, to bardzo fajny piłkarz. Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy dowiedziałem się, że wrócił do Dynama, w rzeczywistości myślę, że cała Ukraina była szczęśliwa.
Cieszę się, że otrzymałem autograf, miło było po raz pierwszy usiąść obok mojego ulubionego piłkarza, więc serce mi skacze (uśmiech). Zrobiłem też zdjęcia i filmiki, wszystko jest super. Specjalnie na dzisiejsze wydarzenie kupiłem ukraińską flagę, którą podpisał Jarmołenko. Teraz powieszę ją w domu, niech będzie dla przyszłych pokoleń.
Jakie są Twoje oczekiwania na ten sezon? Rozniesiemy wszystkich na strzępy. Wszystko będzie Ukrainą.
- Cała nasza rodzina to kibice Dynama" - powiedział inny uczestnik wydarzenia, Oleksandr Sharovarko, wnuk słynnego ukraińskiego reżysera filmowego Borysa Sharovarko. "To świetna okazja, aby zobaczyć Andrija Jarmołenkę z tak bliska, zwłaszcza po jego powrocie. Lubię piłkę nożną od dziecka, sam jestem bramkarzem. Zacząłem wspierać Dynamo w latach 2014-2015, kiedy graliśmy z Evertonem.
Musiałem stać w długiej kolejce, ale było warto. Jestem pewien, że dla wielu osób jest to marzenie nie tylko z dzieciństwa, ale z całego życia. Andriy złożył autograf na koszulce Dynama z moim imieniem, a także na zdjęciach z jego wizerunkiem. To niesamowite, fajne wydarzenie, szczególnie ważne w dzisiejszych czasach! Wielkie podziękowania dla FC Dynamo Kijów od całej naszej rodziny. Razem do zwycięstwa!
Bohater wydarzenia również podzielił się swoimi emocjami i wrażeniami ze spotkania.
- "Oczywiście, że tęskniłem za kibicami Dynama" - powiedział Andriy Yarmolenko w komentarzu dla klubowych mediów - "To było dla mnie ogromne zaskoczenie, że po przybyciu na stadion zobaczyłem prawdopodobnie ponad tysiąc osób. To było dla mnie bardzo miłe, że ludzie o mnie pamiętają, chcą zrobić sobie ze mną zdjęcie, po prostu porozmawiać. Starałem się przeznaczyć czas dla każdego z nich. Mam nadzieję, że podobało im się to spotkanie, bo ja osobiście mam wiele pozytywnych emocji z tego spotkania.
Fani nie chcieli niczego szczególnego - po prostu normalnie rozmawialiśmy. Zadawali mi różne pytania dotyczące tego, co ich najbardziej interesuje, a ja starałem się na wszystkie odpowiedzieć. Były zarówno pytania piłkarskie, jak i niezwiązane z piłką nożną. Na przykład jeden facet powiedział, że w ogóle się nie postarzałem przez lata, ponieważ miał moje zdjęcie zrobione dziesięć lat temu. Inny, wręcz przeciwnie, podszedł do mnie i powiedział: "Cholera, postarzałeś się" (uśmiech).
Spotkanie było pozytywne, podobało mi się. Podpisałem około tysiąca autografów i choć moja ręka czuje się dobrze, zobaczymy co będzie jutro (śmiech). Nawet jeśli to krepitus, to nic wielkiego, najważniejsze jest to, że ludzie mają pozytywne emocje w tak trudnym czasie, przez jaki przechodzi nasz kraj. Jeśli udało mi się ich rozweselić, to znaczy, że spełniłem swoją misję.
Zostałem również poproszony o nagranie wideo dla naszego wojska i zrobiłem to z łatwością, ponieważ są naszymi bohaterami, naszymi gwiazdami i każdego dnia musimy im dziękować za ochronę nas i naszych rodzin.