Trener Dnipro-1 Ołeksandr Kuczer powiedział nam, czego spodziewa się po pierwszym meczu z czeską Slavią w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy, który odbędzie się dziś w Pradze.
"Przed każdym meczem drużyny mają prawie równe szanse - 50-50. Wszystko będzie zależało od tych dwóch meczów.
Nasz przeciwnik jest dobrze przygotowany fizycznie. "Slavia gra niebezpiecznie na standardowych pozycjach, kiedy w polu karnym pojawia się siedmiu lub ośmiu zawodników. Drużyna jest szybka i gra pionowo, starając się szybko dostarczyć piłkę w pole karne przeciwnika. Jest wiele podań z flanki, po których wielu zawodników przechodzi do ataku.
Musimy grać ostrożnie i uważnie w obronie, ponieważ ostatnio dawaliśmy dużo prezentów naszym przeciwnikom i popełnialiśmy niepotrzebne błędy.
Jeśli chodzi o kontuzjowanych, Miroshnichenko i Volynets nie będą dostępni, pojawiają się pytania o Pikhalenko, który ma gorączkę - nie przyszedł nawet na trening, ale został w hotelu. Decyzję w jego sprawie podejmiemy więc w dniu meczu. Zobaczymy, jak będzie się czuł.
Oczywiście mam nadzieję, że Ukraińcy, którzy przeprowadzili się do Pragi i ogólnie do Czech, przyjadą nas wspierać. To będzie bardzo miłe i potrzebujemy tego przede wszystkim. Wiemy, że wszystkie bilety są wyprzedane i to jest dla nas bardzo dobre, ponieważ tęskniliśmy za fanami, bo teraz gramy przy pustych trybunach. Oczywiście to bardzo miłe, gdy arena jest pełna i wspiera nie tylko przeciwnika, ale także ciebie. To zupełnie inna gra, gdy na trybunach są kibice.
Pozyskanie Filippova i Ledneva? Oczywiście, chłopaki już do nas dołączyli. Teraz będziemy trenować, rozmawiać z nimi, zobaczymy jak sobie radzą, a potem będziemy ich obserwować w dniu meczu. Być może zobaczymy ich przeciwko Slavii" - powiedział Kucher na przedmeczowej konferencji prasowej.