Napastnik Krasava Yevhen Budnyk, który ma doświadczenie w Grecji (dla Platanias i Lamia), powiedział, czego spodziewa się po pierwszym meczu 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencyjnej pomiędzy Arisem Saloniki i Dynamem Kijów, który odbędzie się dzisiaj na boisku greckiego klubu
"Szczerze mówiąc, nie wiem, gdzie Dynamo jest tutaj faworytem. Jeśli porównamy krajowe mistrzostwa, Grecja jest wyraźnie silniejsza i bardziej konkurencyjna, zarówno pod względem składu, jak i liczby drużyn, które mogą konkurować z liderem i tak dalej. Zdecydowanie nie powiedziałbym, że Dynamo jest faworytem.
"Dynamo musi po prostu grać pragmatyczny futbol, dla wyniku, wyłącznie dla wyniku. Zamknąć się i wybiec z kontratakiem. Nie pokonają Arisu w 100 procentach w piłce nożnej.
Jeśli chodzi o formę drużyn, to oczywiście Dynamo powinno mieć przewagę, przynajmniej jeśli chodzi o ton gry i fizyczność, bo rozegrali już dwa oficjalne mecze, ale to nic nie znaczy. Poziom piłkarzy Arisu jest bardzo wysoki, skład nie jest młody, a zawodnicy wiedzą już, co robić i jak radzić sobie z kwestiami psychologicznymi, więc jest 50/50. Mamy utalentowanych młodych ludzi i wydaje się, że mają przewagę w tym, że rozegrali dwa mecze w mistrzostwach, ale nie są młodzi, ale są dość utalentowanymi graczami, którzy grali na bardzo wysokim poziomie.
To będzie trudne dla Kijowa, szanse są 50/50. Naprawdę mam nadzieję, że nie przegrają na wyjeździe, a wtedy tak, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Dynamo przejdzie.
Zobaczymy, naprawdę chcę, żeby Kijów przeszedł, podoba mi się, jak młodzi gracze dorastają w Dynamie, to naprawdę fajne. Teraz na pewno ludzie zwracają na to uwagę - nie tak jak za moich czasów, kiedy byłem w tym wieku. Więc życzę Dynamo dużo powodzenia i będę obserwował.
Jeśli chodzi o taktykę, to trener wie najlepiej. Aris zazwyczaj gra formacją 4-3-3 lub 3-4-3. Na pewno musimy grać z kontrataku. Będą kryć Yarmolę, więc musimy skupić się nie na nim, bo naprawdę będą go kryć. Musimy skupić się na kimś innym, na Vanacie, aby przygotować jakąś niespodziankę. A liderzy, których mamy teraz, muszą grać bardzo dobrze, bez strat: Sydorczuk, Buyalsky, Shaparenko, Yarmolenko, Zhora Bushchan i poprowadzić wszystkich innych, dodać im pewności siebie, to jest najważniejsze.
Jaką taktykę powinno wybrać Dynamo? "Aris zawsze grał szybkimi skrzydłowymi, oni sami lubią kontratakować. Musimy zmusić ich do gry jako pierwsi, dać im piłkę i czekać, po prostu być cierpliwym. Będą szanse, ponieważ gorące drużyny, wszystkie te gorące kraje, uwielbiają flirtować i przegapiać pewne niuanse. I trzeba skupić się na standardowych pozycjach, bardzo mocno. W Grecji grają słabo w setach.
A w Grecji obrońcy często prowokują bardzo mocno, próbując wybić im grunt spod nóg, jak to mówią, i sprowokować niepotrzebne nerwy. Tak miał moment z odesłaniem na mundialu. Mam nadzieję, że takie momenty już się nie powtórzą.
Myślę, że Vanat jest po prostu przystojnym mężczyzną, dobra robota, trzymam za niego kciuki. Robi świetną robotę jako środkowy napastnik, naprawdę dobra dziewiątka z tyłu, która tworzy szanse, co mogę powiedzieć, życzę mu tylko powodzenia.
Czy poradzi sobie z presją? Oczywiście, że tak. Ma już doświadczenie, mam nadzieję, że sobie poradzi. Potrzebuje, aby wszyscy go wspierali i wywierali na nim presję. Musi stwarzać szanse, a to mu się uda. Ma dobrą, świetną dynamikę, statystyki, świetną realizację, czego jeszcze potrzeba napastnikowi?
Jaka jest twoja prognoza? Powiem tak: w Grecji liczę na 1-2, a u siebie na 1-0 i rzuty karne, niech tak będzie. Ogólnie rzecz biorąc, życzę Dynamo, aby ich rozpieprzyło i gloryfikowało nasz futbol. Chwała Ukrainie!" - powiedział Budnik.