Znany dziennikarz i redaktor naczelny magazynu Football Artem Frankov przygotował prognozę na rewanżowy etap kwalifikacji do Ligi Konferencyjnej Dynamo vs Aris.
"Jak wiedzą doświadczeni gracze, lepiej w ogóle nie obstawiać takich meczów lub obstawiać konkretne zakłady przeciwko sobie - na przykład fani Dynama powinni obstawiać przejście Greków. To sytuacja win-win - albo pieniądze, albo radość!
Mimo wszystko załóżmy, że mimo minimalnej porażki w pierwszym etapie i mimo dużego prawdopodobieństwa straconej bramki w Bukareszcie (dlatego bardziej skłaniam się ku sumie), ekipa Mircei Lucescu jest w stanie rozwiązać ten problem. Co więcej, sędziowanie raczej nie będzie tak nieprzychylne jak w Salonikach.
Najważniejsze dla rumuńskiego trenera jest dotarcie do umysłów Biało-Niebieskich: nie ma gdzie się wycofać, za nimi jest tylko mistrzostwo Ukrainy, z którego obecnie nie ma bezpośredniego dostępu do Ligi Mistrzów.
Yarmolenko, Shaparenko, Buyalsky, Vanat - musicie udowodnić, że wasze dwa na cztery na początku sezonu nie jest podyktowane jedynie słabością przeciwnika! Jak na wszystkie sędziowskie sztuczki w Grecji, zagraliście obrzydliwie i jeśli nadal będziecie grać w tym duchu, spadek natychmiast zapuka do drzwi stadionu w Bukareszcie, a krytycy będą wam zaciekle przypominać o przełożeniu meczu mistrzowskiego z Metalistem 1925 (powinniście zobaczyć, ile było przełożeń w różnych krajach, zaczynając od osławionej Polski)! Załaduj Cuestę jak należy i niech jego nazwisko wskaże Arisowi drogę!
Obstawiam jednak, że przejście Dynama będzie bardzo trudne" - powiedział Frankov.