Znany ukraiński trener Oleg Fedorchuk przeanalizowałzwycięstwo Dynama nad Arisem dlaukraińskiejstrony internetowej .
- Oleh Viktorovych, dlaczego Dynamo walczy z takimi drużynami jak grecki Aris?
- Jeśli porównać możliwości Dynama i Arisu - finansowe i kadrowe, doświadczenie w europejskich pucharach, cenę zawodników na Transfermarkt - to na papierze Dynamo jest niekwestionowanym faworytem. Ale Aris podszedł do tych meczów lepiej przygotowany fizycznie, pomimo faktu, że obie drużyny rozegrały dwa mecze w nowym sezonie. Może to zabrzmieć smutno, ale grecki plan zadziałał lepiej niż plan Dynama.
- Czy Aris jest tak silny, czy poziom Dynama tak bardzo spadł?
- Obie linie się pokrywają. "Dynamo ostro przegrało, choć przed sezonem były przesłanki do zmian w drużynie, ale nie zobaczyliśmy nic nowego. Są problemy w obronie i w organizacji gry. To sugeruje, że drużyna nie jest zbalansowana.
Byłem przerażony widząc, że Grecy mieli więcej ataków z dziesięcioma ludźmi niż Dynamo. Bushchan stał się kluczową postacią, broniąc trzy razy w dogrywce. To wyraźnie pokazuje, że Aris przystąpił do meczu bardziej zmotywowany i lepiej przygotowany niż Dynamo.
- I tutaj pojawia się pytanie - czy winni są zawodnicy, którzy kosztowali więcej niż każdy gracz drużyny przeciwnej?
- A może to sztab trenerski nie potrafił zorganizować pracy i przygotować zespołu? Na te pytania może odpowiedzieć ktoś, kto jest blisko klubu lub w nim pracuje, albo metodologia szkolenia nie pasuje do dzisiejszego Dynama.
To, co nie podobało mi się w pierwszej połowie, to słaba gra niektórych z najbardziej doświadczonych zawodników - Shaparenko, Vanat, Sydorchuk. Ich "występ" po prostu mnie dobił. Nie ma słów, by opisać, jak bardzo byli nieskuteczni. Pomocnicy przeciągali grę. Przed straconą bramką Grecy trzykrotnie wychodzili na kontratak. Wszystko było naturalne.
- Dynamo emanowało większym optymizmem w pre-sezonie niż w oficjalnych meczach.
- Istnieje prosty sekret trenerski: jeśli drużyna trenuje do granic możliwości, to trudniej jest jej wygrać na obozie treningowym, a nie łatwiej. To często zwodnicze, gdy zawodnicy nie pracują ciężko na treningach.
Rozumiemy, że drużyna przygotowywała się do europejskich pucharów. Aby zapewnić sobie europejską jesień. Po meczu z Arisem otrzymaliśmy więcej pytań o grę Dynama niż odpowiedzi.
- Jaki jest podstawowy problem z Lucescu za sterami Dynama?
- Widzimy, że model, który proponuje Lucescu, przypomina Szachtar za czasów Mircei z aktywnymi skrzydłowymi. To nie działa z tym zestawem graczy. W obronie nie ma praktycznie żadnej solidności. Jeden na jednego, Grecy byli łatwi do pokonania. W sytuacjach dwóch na dwóch lub trzech na trzech zaczynają się problemy.
W obronie panowała panika, szczególnie w ostatnich 15 minutach. Poziom emocjonalny zawodników Dynama przekracza poziom samokontroli. Dotyczy to młodych zawodników, którzy nie potrafią się kontrolować w stresujących sytuacjach.
- Dlaczego Dynamo podpisało kontrakt z zawodnikami, którzy albo nie grają, albo opuścili drużynę? Kto odpowie za podpisanie kontraktów z Ramadanim, Lonwijkiem i innymi zawodnikami, którzy nie tylko nie wzmoc nili drużyny, ale ją osłabili?
- Ten, kto podpisuje kontrakty, jest odpowiedzialny za wynik. Główny trener zawsze składa sugestie. Prezydent ma ostateczny głos. Jest dyrektor sportowy, grono doradców w loży. Przez ostatnie 3-4 sezony nasza pamięć nie chce nawet pamiętać nowych zawodników Dynama, którzy przychodzą i po chwili odchodzą.
O ile w Szachtarze można dostrzec logikę w sprowadzaniu wychowanków, o tyle w Dynamie ciężko za tym nadążyć.
- Czy Dynamo nie ma nikogo, kto mógłby poprowadzić drużynę? Sam Yarmolenko to zdecydowanie za mało.
- Nie można łączyć występów poszczególnych piłkarzy z całokształtem. Jeśli obrońcy grają szybko, cała grupa atakująca przyspiesza. Jeśli widzimy, że obrońcy są wolni, przeciwnik ma czas na zamknięcie stref i wtedy musimy grać w drugim tempie.
Dubinchak i Tymchyk potrafią dobrze radzić sobie w ataku, ale w decydującym momencie brakuje im odwagi, by przejąć kontrolę nad meczem. Indywidualna gra Syroty i Dyachuka również budzi wątpliwości.
- Kolejnym przeciwnikiem Dynama w drodze do fazy grupowej LC będzie Besiktas, który zaprasza do siebie wielkich graczy. Co może zrobić Dynamo, by pokonać Turków?
- "Aris pokazał nam, jak wrażliwe może być Dynamo, a przeciwko Besiktasowi może być łatwiej grać defensywnie niż pozytywnie atakować.
Oleksandr Karpenko