Były obrońca chorwackiego Hajduka Maksym Belyi powiedział, dlaczego były napastnik Dynamo Kijów Artem Milevskiy nie zagrał w tym klubie w latach 2014-2015.
"Potem przyszedł nowy trener, który nie widział go w składzie. Artem bardzo się starał, był zaskoczony swoim profesjonalizmem. Pamiętam, jak dawał z siebie wszystko na treningach. Mieliśmy takie momenty, że trener nie pozwalał mu się rozkręcać na treningach, ale Artem i tak się kładł.
Czuć było, że bardzo chciał udowodnić trenerowi, że pomoże temu klubowi, ale tak się złożyło, że nie był widziany w drużynie, więc ostatecznie przeniósł się do innego zespołu ze Splitu. Mam na myśli RNA Split.
Niestety, nie mieliśmy czasu, aby z nim zagrać, byliśmy tylko na meczach wyjazdowych w tym samym pokoju, ale nie wyszedł nawet jako zmiennik" - cytuje White'a ukraiński futbol.