Komentator i dziennikarz Setanta Sports Ihor Boyko podzielił się swoimi przemyśleniami na temat pierwszego meczu Dynama Kijów z Besiktasem (2-3).
"Problem w tym, że Dynamo naprawdę potrafi dobrze grać w piłkę. Mecz z Besiktasem był tego wyraźnym dowodem, podobnie jak poprzednie. Ale wciąż - trzy stracone gole i porażka. Ten mecz był odpowiedzią na krytykę Dynama za zbyt ostrożną grę przeciwko Arisowi. Jeśli gra się odważny futbol, wszystkie problematyczne obszary drużyny zostają obnażone. Aby w pełni wykorzystać potencjał ataku, trzeba atakować z wielką siłą i z dużą ilością ruchu, ale jednocześnie środkowi obrońcy muszą być niezawodni, nieść pewność siebie i nie popełniać błędów.
Buyalsky, Shaparenko, Vanat, Voloshin, Tymchyk i Dubinchak stworzyli dobry ruch, a Sydorchuk zarządzał tym wszystkim podaniami z głębi. Ale gdy tylko piłka znalazła się na połowie Dynama, od razu stało się jasne, jak słabe są ich nogi. Jeśli szukasz dobrego pretensjonalnego porównania, ta drużyna Dynama jest bardzo podobna do klasycznego Arsenalu z czasów Wengera: możesz polegać tylko na ataku. Chociaż oczywiście są pewne niuanse" - napisał Boyko na Telegramie.