Lekarz sportowy Dmytro Babeliuk, znany ze swojej pracy w Ruchu Lwów, skomentował sytuację z kolejną kontuzją ukraińskiego obrońcy Vitaliya Mykolenko z Liverpoolu Everton.
"We wczorajszym meczu pucharowym z Doncaster Vitaliy po raz pierwszy w tym sezonie wszedł z ławki rezerwowych. Mykolenko przegapił cały pre-sezon dochodząc do siebie po kontuzji mięśnia i to było jego pierwsze 75 minut w akcji. Z jednej strony dziwne jest dawanie zawodnikowi pełnych 90 minut w pierwszym meczu po kontuzji i oczekiwanie, że je rozegra. W rezultacie Ukrainiec utykał pod koniec meczu.
Dziś Daich potwierdził, że Vitaliy nie zagra w kolejnym meczu. Zagraża to również udziałowi Witalija w meczach reprezentacji narodowej, które odbędą się w przyszłym tygodniu. Jeśli mówimy o nawrocie kontuzji mięśniowej, oznacza to drugą kontuzję na 1-2 miesiące. Jeśli był to zwykły środek ostrożności, aby uniknąć obrażeń, to zawodnik może być zdrowy, ale jest bardzo mała szansa, że będzie gotowy do gry w drużynie narodowej.
Dyche jest znany ze swoich oldschoolowych metod, ale wypuszczanie skrzydłowego, który w swoim pierwszym meczu po kontuzji przez 90 minut musi dużo biegać, to..." - napisał Babeliuk na Telegramie.