Charkowski "Metalist 1925" zdołał uniknąć zniknięcia z piłkarskiej mapy Ukrainy. Poinformował o tym dyrektor wykonawczy klubu Andrij Nedelin.
"Show musi trwać!
Nie będę kręcił się w kółko, powiem wam, co się stało. Prawie piłkarski cud się wydarzył, sytuacja została ustabilizowana, groźba zniknięcia klubu minęła.
Wyczerpujące 24 godziny życia dobiegają pozytywnego końca. Wszyscy nasi kibice mogą odetchnąć. Jesteśmy w grze!
Dziękuję wszystkim, którym zależało, którzy się nie odwrócili, słuchali, wspierali. Każdy tekst, komentarz, a nawet przekleństwo nie pozostały niezauważone. Zbiorowa świadomość to wielka rzecz. Puzzle ułożyły się w całość. W krytycznym momencie kierowaliśmy się filozoficzną zasadą: wykonać 100 telefonów, napisać podobną liczbę listów - dostarczyć, argumentować, być wysłuchanym. Cieszę się, że w końcu zapukaliśmy do właściwych drzwi i zostały nam one otwarte.
Celowo unikam konkretów i nie opisuję szczegółowo portretu nowego partnera i inwestora. W tej kwestii inicjatywa leży całkowicie po przeciwnej "połowie boiska". W ciągu najbliższych dwóch, trzech dni wszystkie kropki nad "i" zostaną postawione. Pragnę zaznaczyć, że budżet klubu na okres rozgrywkowy sezonu 2023/24, który został opracowany i zatwierdzony w czerwcu 2023 roku, nie ulegnie zmianie. Zobowiązania kontraktowe wobec zawodników, sztabu trenerskiego i pracowników nie ulegną zmianie.
Co w tym momencie możemy powiedzieć jako fakt - "Metalist 1925" zostaje zachowany.
Na zakończenie o najpilniejszych "z miłością". Orkowie, którzy postawili nasz projekt na krawędzi zniszczenia, zostaną zmieceni z powierzchni ziemi i zutylizowani. Spłoną w piekle czystym płomieniem! A my będziemy żyć - będziemy żyć i grać w piłkę nożną! Charków jest miastem-bohaterem, Charków jest miastem piłki nożnej! Chwała naszej Ojczyźnie, chwała ukraińskiemu żołnierzowi broniącemu kraju przed najeźdźczą hordą! Chwała Ukrainie!" - napisał Nedelin na swojej stronie w sieci społecznościowej Facebook.