Wczoraj reprezentacja Ukrainy przeszła do ostatniego etapu przygotowań do meczu kwalifikacyjnego do Euro 2024 z Anglią, który odbędzie się 9 września we Wrocławiu.
Zdjęcie: uaf.uaSztab trenerski finalizuje pracę, którą niebiesko-żółci rozpoczęli na zgrupowaniu w Polsce w minioną niedzielę. Dziś Ukraińcy trenowali na murawie miejscowego stadionu w Trzebnicy, gdzie drużyna dotarła w pełnym składzie.
Wieczorna sesja rozpoczęła się od ćwiczeń rozgrzewających mięśnie, które zaproponował trener przygotowania fizycznego Vitaliy Kulyba. Następnie drużyna wykonała zadania taktyczne, aby wypracować model gry wybrany przez trenera Serhija Rebrowa. Zwrócono również uwagę na rozwój konkretnych elementów gry.
Wczoraj gośćmi reprezentacji Ukrainy były dzieci z akademii piłkarskiej Yednist z miasta Zelena Hura. Ta szkółka piłkarska została założona półtora roku temu, po pełnej inwazji agresora na Ukrainę. Obecnie akademia liczy około 200 dzieci w wieku od 3 do 14 lat, z których 90 procent to Ukraińcy, a 65 procent to dzieci uchodźców.
Chłopcy i dziewczęta obejrzeli trening drużyny narodowej, po którym zawodnicy i główny trener podeszli do dzieci, aby zrobić sobie z nimi zdjęcia i zostawić autografy. Radość dzieci była przytłaczająca. Tradycyjnie najwięcej uwagi poświęcono Ołeksandrowi Zinczence i Mychajło Mudrykowi, a wszystkie dzieci chciały otrzymać autograf od trenera, któremu Akademia wręczyła na pamiątkę własną koszulkę.
W pozytywnym nastroju drużyny wróciły do hotelu, gdzie przed wejściem czekało już wielu ukraińskich fanów piłki nożnej, którzy chcieli tego samego - zdjęć i autografów. Tak więc po pracy piłkarskiej, niebiesko-żółci musieli wykonać wiele prac ręcznych, malując piłki i koszulki.
Dziś jest przedmeczowy dzień reprezentacji. O godzinie 17.30 czasu lokalnego trener Serhij Rebrow i jeden z zawodników naszej drużyny spotkają się z mediami w sali konferencyjnej Stadionu Miejskiego we Wrocławiu, a o godzinie 18.00 na Tarczyński Arena odbędzie się oficjalny trening, którego pierwsze 15 minut będzie otwarte dla mediów.
