Brytyjscy dziennikarze poświęcili wiele uwagi nie tylko grze i pierwszemu golowi Walkera na poziomie reprezentacji narodowej, ale także kibicom na polskim stadionie, którym udało się stworzyć wspaniałą atmosferę i być może stać się jedną z ważnych dźwigni dla reprezentacji Ukrainy, aby pokazać swojego ducha i jedność w trudnym meczu ze zdecydowanym faworytem.
BBC
Dziennikarz BBC zauważa wielkie i szalone wsparcie reprezentacji Ukrainy w Polsce, a także jedność drużyny z kibicami. Zwrócono również uwagę na brak "przypływu" głównej gwiazdy Anglii Harry'ego Kane'a i brak równowagi w środku pola Anglików.
Osobno warto zauważyć, że lider ukraińskiej drużyny grającej w APL, Oleksandr Zinchenko (7.22) został oceniony przez BBC wyżej niż jakikolwiek inny gracz Anglii. Spośród Brytyjczyków tylko Walker ma wyższą ocenę niż większość graczy z Ukrainy.
"Ukraina była wspierana przez 40 000 fanów na stadionie, dzięki czemu mecz był pełen pasji, mimo że gospodarze nie mogli grać we własnym kraju z powodu wojny z Rosją.
Wielki hałas w Polsce zamienił się w ogłuszający ryk, gdy Ołeksandr Zinczenko z Arsenalu wyprowadził Ukrainę na prowadzenie w 26. minucie, wykorzystując podanie Efima Konoply.
Anglia miała dużo posiadania piłki, ale brakowało jej kreatywności i potrzebowała chwili błyskotliwości od kapitana Harry'ego Kane'a, aby wyrównać cztery minuty przed przerwą, gdy skierował się prawie do połowy boiska, po czym dostarczył wspaniałe podanie do tyłu do nacierającego Kyle'a Walkera. jego pierwszy międzynarodowy gol w jego 77. występie.
Drużyna Garetha Southgate'a zdominowała drugą połowę i była bliska zdobycia bramki, gdy strzał Bukayo Saka został odbity na poprzeczkę po lekkim dotknięciu ukraińskiego bramkarza Georgija Buschana.
Ponownie pojawią się pytania o to, co wydawało się konserwatywnym podejściem trenera Southgate'a. Angielski środek pola zawierał naturalny talent i różnorodność Jude'a Bellinghama i Jamesa Maddisona, ale brakowało równowagi i pilności w obliczu ukraińskiej drużyny zdeterminowanej, by odwdzięczyć się swoim fanom za ich szczególne wsparcie.
Potrzeba było czegoś naprawdę wyjątkowego, by Anglia poniosła porażkę w kwalifikacjach, ale niewiele innych pozytywnych wiadomości można było przywieźć z Wrocławia, gdy gracze Southgate'a podróżują do Glasgow na wtorkowy mecz towarzyski ze Szkocją.
To była naprawdę wyjątkowa okazja we Wrocławiu, ponieważ tysiące Ukraińców z dala od rozdartej wojną ojczyzny dało wspaniały pokaz wsparcia i jedności dla swojej drużyny piłkarskiej.
Stadion był wypełniony po brzegi ukraińskimi kibicami mieszkającymi w Polsce, a dzięki entuzjazmowi i zachęcającym okrzykom spikera przez głośnik, wszyscy wpadli w głośny szał przed rozpoczęciem meczu.
A hałas, gdy Zinczenko oddał im inicjatywę, był nie do zniesienia, podobnie jak za każdym razem, gdy Ukraina wygrywała przechwyt piłki, piłkę głową lub zbliżała się do bramki Anglii.
Latarnie telefoniczne rozświetliły stadion, gdy Ukraina zdobyła punkt pod koniec meczu, a jedność między zawodnikami i kibicami po końcowym gwizdku była emocjonalna i imponująca".
The Guardian
"Walker 'anuluje' bramkę Zinczenki, dając Anglii remis z Ukrainą", brzmiał nagłówek w The Guardian. To właśnie działania obrońcy podkreśla autor, podobnie jak znaczenie Kane'a, który nie pokazał maksimum swoich zadań. W drużynie ukraińskiej zwraca się uwagę na charakter i pomysły taktyczne Rebrowa, któremu udało się poprawić atmosferę w drużynie. Kibice w jaskrawych barwach również nie zostali zignorowani.
"Kyle Walker z pewnością czekał na swój czas. Dwanaście lat po swoim debiucie dla Anglii i przy okazji 77. meczu dla reprezentacji, prawy obrońca Manchesteru City w końcu strzelił gola dla swojego kraju. To był ważny gol. Jego zimnokrwiste wykończenie przed przerwą zniwelowało trafienie Ołeksandra Zinczenki i zapewniło Anglii zwycięstwo z łączną oceną 6/10.
Walker wyróżniał się na boisku, a jego szybkość w obronie uspokajała Garetha Southgate'a, zwłaszcza w starciu z szybkim Michałem Mudrykiem, który biegał jak na szpicy. Wielokrotnie zamykał przeciwnikowi drzwi przed nosem, nawet gdy ten dawał mu przewagę w grze biegowej.
Gol Walkera był efektem precyzyjnego podania od Harry'ego Kane'a i na chwilę uciszył wypełnioną po brzegi widownię w niebiesko-żółtych barwach i ukraińskich emocjach.
Anglia po prostu nie zrobiła wystarczająco dużo, aby wygrać, mimo dobrej gry od pierwszych minut. Brakowało im sprytu w ostatniej tercji meczu, a Ukraińcy powinni się cieszyć, gdy tylko zabrzmiał ostatni gwizdek.
Trudno powiedzieć, ilu Ukraińców mieszka w polskim Wrocławiu, który ma około 640 000 mieszkańców, ale ogólnie przyjmuje się, że około 250 000. Innymi słowy, stanowią oni fundamentalną część struktury społecznej miasta. Nie sposób było zignorować ich podekscytowania, gdy w porze lunchu wędrowali po malowniczym Starym Mieście, obserwując podróżujących fanów Anglii przypinających swoje flagi i osiedlających się.
Atmosfera pod gorącym słońcem była zrelaksowana, choć przypominała o cierpieniach Ukrainy. Jeden z murali przedstawiał Władimira Putina jako Adolfa Hitlera, ze swastyką między oczami i rękami skutymi kajdankami. Na dole widniał napis "Morderca", a z boku "Norymberga dla Putina". Przed i w trakcie meczu tłum skandował poparcie dla swojej armii, a śpiewanie hymnu narodowego z niebiesko-żółtymi flagami uniesionymi wysoko było emocjonalne.
Anglia starała się kontrolować grę i od początku dominowała w posiadaniu piłki. Nowy trener Ukrainy Serhiy Rebrov szeroko stosował schemat 4-4-2, ale niechętnie naciskał i nadmiernie się angażował. Kontratak był jego zamierzoną drogą do chwały.
Pod wodzą Rebrowa, który objął drużynę narodową w czerwcu, atmosfera na Ukrainie jest lepsza niż na Wembley w marcu, kiedy Anglia wygrała z pewnym poziomem komfortu. Rebrov zaczął dobrze od zwycięstw nad Macedonią Północną i Maltą, a stadion podskakiwał, gdy Zinchenko dokonał przełomu.
Nie zabrakło zgrabnych uderzeń Georgija Sudakowa, a kiedy Viktor Tsygankov uruchomił prawego obrońcę Efima Konoplyę, Anglia była rozciągnięta. Kibice gospodarzy szaleli, gdy tylko ktoś w żółtym stroju wykonał najmniejszy pozytywny ruch. Teraz jednak poziom decybeli drastycznie wzrósł. Konoplya podał piłkę na środek pola karnego, a Zinchenko, który przybył nieco spóźniony, posłał piłkę do siatki. Czerwona flara rozświetliła uroczystą scenę za bramką".
Sky Sports
Dziennikarz Sky Sports, podobnie jak inne media, podkreślił porażkę Southgate'a z taktyczną zmianą i występem Walkera. Pochwalił Ukrainę za poświęcenie i heroizm na boisku, które dały drużynie Rebrowa punkty. Szczególną uwagę zwrócił na siebie Mudryk, pod adresem którego znów posypały się słowa krytyki.
"W Tarczynski Arena, gdzie mistrz świata wagi ciężkiej Oleksandr Usik pokonał Daniela Dubois dwa tygodnie temu, tym razem nie było nokautujących ciosów Ukraińca przeciwko angielskiemu przeciwnikowi - ale było kilka naprawdę heroicznych wysiłków.
Bez wątpienia był to prawdziwy międzynarodowy debiut Jamesa Maddisona. Jego debiut w lidze seniorów w marcu przeciwko Ukrainie i drugie starcie w czerwcu przeciwko Malcie (4-0) były czymś w rodzaju "miękkiego startu", kiedy był jeszcze zawodnikiem Leicester. W trzech z czterech meczów Southgate wybrał Maddisona, Bukayo Saka i Harry'ego Kane'a jako trójkę z przodu - ale to była inna historia.
Maddison był głównym nabytkiem Tottenhamu latem, a jego forma z początku sezonu sprawiła, że Gareth Southgate nie miał innego wyjścia, jak wystawić go w Polsce w wyjściowym składzie. Podobnie jak w poprzednich dwóch spotkaniach, Maddison tymczasowo grał na lewej flance, na nieco wyższej pozycji niż ta, z której korzystał trener Spurs.
Dopiero gdy zszedł głębiej, a Jude Bellingham został poproszony o przesunięcie się do przodu, jego wpływ wzrósł. Jak przyznał Southgate, Anglia próbowała atakować, ale Maddison był zajęty i wykazał się odwagą, by polować na piłkę nawet po kilku mocnych dotknięciach i wolnych podaniach. Zawsze dążąc do piłki, a raz nawet zbyt mocno, co doprowadziło do rzutu karnego w 66. minucie, Maddison wygląda komfortowo na tym poziomie w tej drużynie. Okaże się, czy stanie się człowiekiem Southgate'a od samego początku przyszłego lata.
Southgate pokazał, że Anglia będzie grać elastycznym systemem, a szef Trzech Lwów dotrzymał słowa. Maddison i Bellingham sparowali się; Mark Guay i Maguire na zmianę ruszyli do przodu i to pokazało, kiedy wyrównali wynik.
Kane, któremu brakowało produktywnej akcji przez 41 minut, rzucił się głęboko i wykorzystał bieg Jordana Hendersona jako przynętę, aby wybrać marudnego Walkera i strzelić swojego pierwszego międzynarodowego gola w 77. meczu dla Anglii.
Było to dotknięcie i wykończenie weterana, ale w odpowiednim momencie wzmocniło Anglię, gdy Ukraina prowadziła pod koniec połowy.
Czy debiutancki gol Walkera był nieunikniony? Obrońca Manchesteru City, który ledwo podpisał nowy kontrakt na Etihad, strzelił oszałamiającego gola na treningu zaledwie kilka dni temu, który sprawił, że jego koledzy z drużyny zaniemówili.
33-latek dryblował piłkę po prawej stronie, po czym strzelił w górny róg obok Aarona Ramsdale'a, pokazując to na swojej stronie na Instagramie. Walker wyraźnie przyjechał do Polski z apetytem na gola. Wziął ciężar gry na siebie i był najlepszym zawodnikiem Anglii.
Mychajło Mudryk rozegrał zaledwie 67 minut dla Chelsea w tym sezonie pod wodzą nowego trenera Mauricio Pochettino, ale jeśli chodzi o drużynę narodową, jest niezastąpiony i niesie nadzieje Ukrainy.
Wrześniowa przerwa międzynarodowa dała mu szansę na odzyskanie formy przed uwielbiającymi go kibicami na znajomym terenie.
W zeszłym sezonie Mudryk grał w meczach Ligi Mistrzów przeciwko Szachtarowi Donieck w Warszawie, na stadionie Legii, i to właśnie podczas tych spotkań 22-latek podkreślił swój ogromny potencjał, który ostatecznie doprowadził do jego przeprowadzki do Chelsea w styczniu za 88,5 miliona funtów.
Grając na lewym skrzydle przeciwko Walkerowi, zawsze było poczucie oczekiwania, gdy dostał piłkę. Miał jednak trudności z wywarciem wpływu na grę i tak naprawdę nie miał sobie równych w rywalizacji z angielskim prawym obrońcą.
Raz, tuż przed jego zmianą, Ukraina miała świetną okazję do kontrataku. Ale Mudryk zdawał się panikować, gdy zdał sobie sprawę, że Walker zbliża się do niego, a następnie upadł na piłkę, pozornie doznając kontuzji. Nieśmiało zszedł z boiska. Był to kolejny dowód na to, że obiecujący młodzieniec zmaga się z oczekiwaniami".
The Telegraph
"Anglia potknęła się, ale zdobyła punkt po tym, jak Kyle Walker wyrównał stan meczu z Ukrainą". Dziennikarz The Telegraph wyróżnił autora jedynego gola dla Anglii, Kyle'a Walkera, i jego pojedynek z Mudrykiem.
"Anglia przeżyła rozczarowujący wieczór we Wrocławiu, ponieważ ich nieskazitelny rekord w kwalifikacjach do grupy C dobiegł końca po remisie 1: 1 z Ukrainą. Podopieczni Garetha Southgate'a mogą pocieszać się faktem, że byli w stanie wrócić do gry po tym, jak Ołeksandr Zinczenko wyprowadził Ukrainę na prowadzenie, co całkowicie kontrastowało z przebiegiem meczu, ale nie będą w stanie pocieszać się faktem, że nie byli w stanie stworzyć klarownych szans, mimo posiadania ponad 70 procent posiadania piłki.
Chociaż Anglia naciskała w drugiej połowie, nie udało im się stworzyć żadnych przyzwoitych szans na zdobycie bramki, przechwytując piłkę bez większego celu, podczas gdy Ukraina broniła się wytrwale. Przesunięci gospodarze momentami wyglądali groźnie, zwłaszcza gdy wykorzystywali szybkość Mychajło Mudryka w pojedynkach jeden na jeden. Ale Walker, który był najlepszym zawodnikiem meczu, za każdym razem szedł z nim krok w krok i pokazał swoją niezwykłą szybkość i umiejętności regeneracji, aby zdobyć punkt, który pozwolił Anglii utrzymać sześciopunktową przewagę na szczycie grupy z trzema meczami do końca przyszłego miesiąca ".
The Independent
Dziennikarz The Independent zwrócił uwagę na problemy Anglii, które to właśnie błyskotliwa i wspaniała ukraińska drużyna zdołała "odkryć". "Trudno było sobie nie wyobrazić, jak to będzie, gdy ta drużyna w końcu znów zagra w Kijowie. Hałas na trybunach był wspaniały" - osobno zauważa autor kibiców po golu.
"Kwalifikacje mogą być dla Anglii formalnością, ale remis 1:1 z Ukrainą pokazał, że selekcja drużyny Garetha Southgate'a nie jest. Trener musi zająć się kilkoma kwestiami, jeśli chce sprostać temu ogromnemu wyzwaniu i zostać zdobywcą trofeum latem przyszłego roku. Ten mecz musi być jeszcze oprawiony entuzjazmem nominalnych gospodarzy, ponieważ wspaniała ukraińska drużyna zamieniła zapał dziesiątek tysięcy widzów, którzy przybyli na stadion we Wrocławiu, w niezwykłe widowisko.
Wyniosło to całe wydarzenie daleko poza ramy meczu kwalifikacyjnego do Mistrzostw Europy i przekształciło je w coś znacznie bardziej wyjątkowego, a bycie jego świadkiem często wydawało się przywilejem. Moment zdobycia pierwszego gola przez Zinczenkę był podniosły.
Anglii można było więc wybaczyć lekki chłód w meczu, który postrzegali jako kolejny krok w kierunku nieuniknionej kwalifikacji. Dla Ukrainy było nieco inaczej. To było wydarzenie narodowe. Jeśli Gareth Southgate chce przekształcić Euro 2024 w narodową imprezę Anglii, jak mówił podczas przygotowań do meczu, to ma problemy, które ten mecz uwypuklił. Formacja nie działała z tymi zawodnikami. James Maddison grał na skrzydle na darmo i potrzebuje innej roli, aby naprawdę zmaksymalizować Jude'a Bellinghama. Obrona nie była szczelna, ale ponownie może to wynikać z rzadkiego "rozpędu" Ukrainy.
Napędzana entuzjazmem tłumu i emocjonalnym odśpiewaniem hymnu narodowego, drużyna Serhija Rebrowa ruszyła prosto na Anglię. Były długie okresy, w których wydawało się, że gracze Southgate'a nie są w stanie dorównać ukraińskiej intensywności. Anglia z trudem utrzymywała się przy piłce, a zarówno Bellingham, jak i Maddison łączyli się ze sobą. Nierówne boisko nie pomagało.
Pierwsza bramka dla Ukrainy przyszła jednak z radością, z czystymi liniami i szybkością. Efim Konoplya przedarł się lewą flanką i oddał strzał w kierunku bramki Anglii. Piłka została ścięta, a gdy ciała rozproszyły się w przeciwnych kierunkach, Zinchenko zdawał się kierować piłkę obok Jordana Pickforda. Trudno było sobie nie wyobrazić, jak to będzie, gdy ta drużyna ponownie zagra w Kijowie. Hałas był niesamowity.
Tuż przed przerwą Kane odebrał piłkę i podał do Kyle'a Walkera. Nie zgadłbyś po tym, co zrobił skrzydłowy, że był to jego pierwszy międzynarodowy gol. Walker przyjął piłkę, opanował ją, a następnie strzelił obok Georgi Buschana.
Jeśli można było oczekiwać, że będzie to platforma dla Anglii, aby potwierdzić swoją przewagę, to nie wyszło tak, jak oczekiwano. Mieli więcej posiadania piłki, ale niezawodność Ukrainy zapewniła, że nie doprowadziło to do wielu szans. Taktyka Anglii nie działała zbyt dobrze z tym wyborem graczy w sensie atakującym. Nic dziwnego, że Southgate w końcu zdjął Maddisona i Bellinghama, nawet jeśli ten drugi jest przyszłością drużyny. Był kolejnym zawodnikiem, który nie sprawdził się w nieco innej roli.
To może być jeden z problemów Anglii Southgate'a poza krytyką konserwatyzmu. Chodzi raczej o pewną sztywność w sposobie konstruowania gry. Oczywiście Anglia nadal będzie zakotwiczona na pierwszej pozycji w grupie. To nie powinno być problemem. Ale cel jest teraz znacznie większy. W tym meczu chodziło jednak o coś znacznie ważniejszego dla Ukrainy".