Były pomocnik Dynama Kijów Valeriy Fedorchuk podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wrześniowych meczów reprezentacji Ukrainy w eliminacjach Euro 2024 z Anglią (1: 1) i Włochami (1: 2) w wywiadzie dla kanału telegramu UPL TV.
- Biorąc pod uwagę, że wciąż mamy szansę na wyjście z grupy, są dobrzy i wszystko zależy od nas, wrześniowe mecze można ocenić pozytywnie. Wynik meczu z Anglią jest na pewno atutem, bo to lider grupy.
- Czy jednak porażka z Włochami była do odrobienia?
- Włochów należy pochwalić za jakość występu przeciwko nam. Mimo, że nasz sztab trenerski odświeżył skład, to mecz i tak wyglądał na trudny. Włosi byli świeżsi.
- Jakie były przyczyny porażki z Włochami?
- Indywidualne błędy. Sudakov przyznał się do błędu - dobrze dla niego. Być może, gdyby nie ten błąd, z całym szacunkiem dla Włoch, wynik mógłby być inny.
- Czy duża częstotliwość i ostrość naszych ataków nie pozostawia złego wrażenia?
- Mamy już zawodników, którzy są gotowi do gry na wysokim poziomie przeciwko Włochom i Anglii. Ale jako zespół nie jesteśmy jeszcze na to w 100% gotowi. Proces formowania zespołu trwa. Oczywiście musimy więcej myśleć o obronie i kontratakach. To wpływa na liczbę i intensywność ataków. Jest wiele innych czynników - gra 2 na 3, regeneracja, liczba zawodników do równorzędnej rotacji. Teraz oceńmy czynnik ataku na podstawie meczów z Maltą i Macedonią Północną. Musimy zagrać z nimi jako pierwsza drużyna. Chcemy wyjść z grupy, więc każdy mecz to duże ryzyko.
- Jaka jest najbardziej pozytywna rzecz, którą możesz zauważyć?
- Mamy dobrych piłkarzy, doświadczonych zawodników i młodzież. Istnieją dobre warunki do dobrej gry przeciwko silnym przeciwnikom.
- Czy warto wspomnieć o którymś z naszych graczy indywidualnie?
- Przede wszystkim wymieniłbym Zabarnyiego. W obu meczach zagrał na wysokim poziomie. Ważne jest, w jakim tonie nasi zawodnicy będą w przyszłości. Jeśli wszyscy będą w formie, przeciwnicy będą się nas bać.