Wiceprezes Kryvbasu Artem Gagarin skomentował dla Tribuny decyzję drużyny z Krzywego Rogu o transmitowaniu domowych meczów UPL na klubowym kanale YouTube.
- Co dokładnie oznacza, gdy oświadczenie wskazuje, że klub nie opuszcza puli i nadal jest częścią grupy roboczej? Czy oznacza to, że kluby, pomimo bycia na różnych platformach, nadal pracują nad unifikacją?
- Oczywiście, naszym celem jest stworzenie konkurencyjnego produktu, zunifikowanego i niezależnego. Produkt, który może przynosić zyski. Tak to działa na całym świecie.
- Jeśli klubom nie uda się zjednoczyć po przerwie zimowej, czy Kryvbas rozważa jakieś alternatywne opcje? Na przykład dołączenie do Rukh TV w UPL lub płacenie za transmisje na YouTube?
- Słuchaj, Kryvbas, Rukh i inni rozważają opcję fuzji. Więc o czym teraz rozmawiać... Generalnie nie ma co się dzielić na jakieś obozy, ktoś z kimś, ktoś za czymś, ktoś lepszy, ktoś gorszy. Wszyscy zdobywamy teraz doświadczenie. Przydatne doświadczenie.
"Veres", które poszło na pay-per-view już pokazało nam i będzie dalej pokazywać plusy i minusy tego systemu. Gdyby nie poszli, gdyby nie mieli odwagi, mogliby nadal myśleć, że ta historia może przynieść dobre zyski. Jak dotąd sprawy nie potoczyły się tak dobrze, jak myśleliśmy.
Jak dotąd widzimy pewne wady tego systemu z zewnątrz, jako użytkownik, który łączy się i płaci za to pieniądze. Ale mieszkańcy Równego z pewnością podzielą się z nami swoimi doświadczeniami. Widzimy, że Rukh ma własne podejście - nadają zarówno na YouTube, jak i Suspilne. Teraz przechodzimy wyłącznie na YouTube.
Dlaczego napisaliśmy, że to pierwszy raz? Być może się mylę i były jakieś przypadki czystego nadawania UPL na YouTube, choć tego nie pamiętam, ale to jest wyłącznie na YouTube - w obecnej sytuacji będziemy jedyni.
- Pracujemy więc nad różnymi opcjami.
- Co to znaczy, że opcje są opracowywane? Cóż, pracujemy nad opcjami połączenia. Ponieważ bez tego nic się nie wydarzy.
- Chodzi o to, że na płaszczyźnie informacyjnej, nawet sądząc po reakcji fanów, wygląda na to, że wręcz przeciwnie, wszyscy są bardzo rozdzieleni w różnych miejscach.
- Celowo podkreślaliśmy, że zostajemy, że będziemy pracować i dokładać starań. Jesteśmy jednym z najbardziej aktywnych klubów w tej całej historii. Aktywnie bronimy naszej pozycji i nie będziemy tolerować niektórych rzeczy, które się dzieją. I zawsze o tym rozmawiamy, co pomaga coś zmienić lub dojść do jakiegoś konstruktywnego rozwiązania.