Były napastnik Minaya Danilo Kolesnik powiedział nam, dlaczego zdecydował się opuścić klub.
"Nie miałem czasu, aby dojść do siebie po kontuzji więzadła przedniego, zagrałem przez 8 minut z Metalistem 1925, a potem naderwałem tylną część uda. Pojawiły się narzekania na moją niewystarczającą formę do gry na boku lub wchodzenia z ławki.
We wtorek usiedliśmy i porozmawialiśmy z dyrektorem sportowym Serhijem Bilanem. Podszedłem i powiedziałem: "Jeśli nie liczą na mnie, to rozwiążmy umowę i poszukam sobie klubu". Anatoliyovych rozmawiał z Sharanem. W osobistej rozmowie Bogdanovych powiedział, że lepiej dla mnie będzie rozwiązać kontrakt i znaleźć klub, w którym dostanę więcej czasu.
Decyzja o odejściu z Minaj była spowodowana nie tylko brakiem czasu gry. Drużyna ma opóźnienia w wynagrodzeniach. Dopiero co otrzymaliśmy wynagrodzenie za wrzesień. Pomimo tego, że Minaj ma jedną z najniższych pensji w UPL. Chłopaki, którzy mieszkają w bazie, mówią o braku jedzenia. Powiedziano nam: róbcie co chcecie, nie ma finansów.
Jak rozwiązaliście kwestię jedzenia? Zabieraliśmy z domu, niektórzy krewni przysyłali pieniądze, niektórzy się zadłużali. To nie jest poziom Premier League. Nie byłem zadowolony z takiego stanu rzeczy, a Bilan powiedział do mnie: "Możesz spakować swoje rzeczy i odejść". Po tym zespół znalazł się w napiętej sytuacji. Nie było wyników, sytuacja finansowa się pogorszyła, a na poziomie osobistym nadszedł czas, aby odejść.
Kiedy zapytaliśmy o pensje, powiedziano nam: "Prezydent nie ma emocji, nie widzi sensu. Nie będzie żadnych pensji. Na razie tak to wygląda".
Czy tak może być w drużynie na poziomie UPL? Każdy ma rodzinę, chłopaki na coś liczą. Dyrektor sportowy powiedział: "Otrzymałeś oficjalną pensję. Wszystko inne jest osobiste" - powiedział Kolesnyk.