Trener "Valencii" Ruben Baraha skomentował grę ukraińskiego napastnika swojej drużyny Romana Yaremchuka we wczorajszym meczu 1/32 finału Pucharu Hiszpanii z "Arosą" (1:0), w którym został autorem zwycięskiej bramki.

"Wszyscy wiedzą, że mecze pucharowe są zawsze trudne. W pierwszej połowie zagraliśmy znacznie lepiej niż w drugiej. Głównie dzięki temu, że stworzyliśmy sobie przestrzeń podaniami. A Jaremczuk potrafił tę przestrzeń dobrze wykorzystać.
Pojawienie się Romana w wyjściowym składzie w dzisiejszym meczu było początkowo zaplanowane przeze mnie. Od dłuższego czasu nie dostawał zbyt wiele czasu na grę i zdecydowaliśmy, że dziś powinien być naszym głównym napastnikiem.
Mecze pucharowe są szansą dla Jaremczuka i innych naszych zawodników, którzy grają mniej niż inni. Dlatego dzisiejszy gol Romana to bardzo ważny moment nie tylko dla Valencii, ale także dla niego samego" - powiedział Ruben Baraha na pomeczowej konferencji prasowej.