Prezes żytomierskiego klubu Polissya Gennadiy Butkevich powiedział, że jego drużyna nie dyskutuje o działaniach sędziów.
- W pierwszej części sezonu w mediach dużo mówiło się o pracy sędziów. Jak skomentowałbyś poziom arbitrażu w UPL?
- W pierwszych czterech kolejkach Polissia otrzymała trzy czerwone kartki. Nasza drużyna była również karana w meczach z Dynamem i Szachtarem.
Nigdy jednak nie komentowaliśmy pracy sędziów. I nie zamierzamy narzekać, na co pozwalają sobie niektórzy menedżerowie, którzy wywołują różne spekulacje, ale milczą, gdy sędziowie popełniają te same błędy na korzyść ich klubu. Jestem pod wrażeniem charakteru i zachowania Jurija Kalitwincewa i piłkarzy Polesia, którzy nie biegają po boisku za sędzią, nie wywierają na niego presji i nie narzekają po meczu.
Mieliśmy jeden precedens w pierwszej lidze, kiedy emocje zawodników przekroczyły granicę, ale po tym wyciągnęliśmy twarde wnioski. Dlatego zawsze będziemy skupiać się na jakości gry. I to się opłaca. Nawet w mniejszości dokonaliśmy powrotu i pokonaliśmy Dynamo. To jest charakter i mentalność klubu, którą chciałbym widzieć. Dziękuję za to całemu mojemu zespołowi.
- Jeśli chodzi o sędziów, jakie kroki są Twoim zdaniem konieczne, aby poprawić sędziowanie?
- Jeśli chodzi o sędziów, to chciałbym, aby nasi arbitrzy regularnie sędziowali mecze Ligi Mistrzów, aby mogli być zapraszani na Euro lub Mistrzostwa Świata. Wielu ukraińskich piłkarzy gra teraz znakomicie w Europie, wczorajszy mecz Barcelony z Gironą jest tego dowodem. Wierzę, że nasi sędziowie również mogą się wykazać. Ze swojej strony jestem gotów przyłączyć się wraz z innymi właścicielami klubów do inicjatywy stworzenia funduszu premiowego w celu poprawy warunków pracy sędziów i sfinansowania ich rozwoju zawodowego.