Trener Luton Rob Edwards przyznał, że zatrzymanie akcji serca Toma Lockyera było najbardziej przerażającym momentem w jego życiu. W miniony weekend kapitan Luton upadł na boisko i zdiagnozowano u niego zatrzymanie akcji serca. Mecz został przerwany i przełożony na inny termin.
- To był najbardziej przerażający moment w moim życiu, nie mówiąc już o piłce nożnej. Ratownicy medyczni byli niesamowici. To była szalenie napięta sytuacja, którą obserwował cały świat. Podjęli właściwe decyzje. Jestem z nich bardzo dumny. Uratowali go. Nasi medycy, którzy tam byli, to prawdziwi bohaterowie.
Dochodzi do siebie, teraz robi małe kroki. Wszyscy będą za nim tęsknić. Jest liderem, inspirującą postacią dla nas wszystkich. Jest zbyt wcześnie, by mówić o powrocie Lockyera. Mówimy o powrocie Toma do zdrowia. Przeszedł operację i zobaczymy, co będzie dalej" - powiedział Rob Edwards.