Były napastnik Dynama Kijów, Serhiy Yuran, który od dłuższego czasu mieszka w Federacji Rosyjskiej, jest niezadowolony z poziomu zagranicznych trenerów, którzy obecnie pracują w rosyjskich klubach mistrzowskich.
"Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego. Grałem w Portugalii, Niemczech, Anglii, Austrii. Tam, aby zostać trenerem w topowym klubie, trzeba coś wygrać. Jak Guardiola - wygrał wszystko z Barceloną i pojechał do następnego kraju jako najlepszy trener. A w naszym kraju czasami można się dziwić, jak ludzie nie szanują swoich trenerów!".
To lekceważąca postawa. Rozumiem, że kiedy Mancini czy Dick Advocaat przychodzili do Zenitu, nie zadawano żadnych pytań. Albo nawet Scala do Spartaka. Ludzie już coś widzieli. Capello, reprezentacja narodowa - w porządku. Ale kiedy przychodzi ktoś nieznany, to oczywiście mnie to irytuje. Taki brak szacunku dla nas: jakbyście byli drugorzędni. A co to za jeden, pierwszorzędny?". - cytuje słowa Jurana "Mistrzostwo".