Były zawodnik Dynama Kijów, Serhij Juran, wspomina pouczający incydent ze swojej młodości.

- Kiedyś straciłem grunt pod nogami. Byłem pewny takiej gwiazdy. Myślałem, że jestem super piłkarzem. Moi koledzy z dwójki przestali mnie dostrzegać: kim ty jesteś? W tamtym momencie dobrze pomagali mi doświadczeni chłopcy: Andrij Bal, niebiańskie panowanie, Demyanenko i Bessonov. Trenowałem już z pierwszą drużyną Dynama Kijów. Oni wszyscy są tam megagwiazdami reprezentacji narodowych. A ja dopiero zacząłem ich zastępować i już uznałem, że jestem super-duper. Starsi panowie to widzieli i raz pod prysznicem dali mi klapsa. Wyjaśnili mi, co się dzieje. I znowu poczułem ziemię stopami. Inaczej wróciłbym do Zarii i tam skończył. Jestem im bardzo wdzięczny za tę lekcję - powiedział Juran lokalnym propagandystom.