Były obrońca Ukrainy Oleksandr Holovko przypomniał legendarny mecz naszej reprezentacji z Rosją, który odbył się w Moskwie w 1999 roku.
"Nie chciałbym wspominać tego meczu jako meczu piłkarskiego, ponieważ nie był zbyt dobry. Oceniałem siebie w tamtym czasie: presję psychologiczną, odpowiedzialność i fakt, że nie mogłem dostosować się do zwinnych napastników przeciwnika. Nie udawało nam się, a oni zdobyli bramkę w 75. minucie. Stałem w murze, gdy Karpin strzelał z karnego, piłka przeleciała obok... szkoda.
Gol Szewczenki to cud. Ale to był błąd bramkarza. Nieważne, co mówią(uśmiecha się). Jeśli zapytasz Shevę, powie, że trafił w dziewiątkę, że trenował tak każdego dnia(uśmiech).
A jak wyglądała wypowiedź rosyjskiego komentatora Gusiewa? To horror z ich strony. Kiedy słuchasz tego komentarza, jesteś topowym graczem i tego właśnie potrzebujesz. Tak to działa" - powiedział Golovko na kanale YouTube Toronto Television.