Pomocnik Szachtara Taras Stepanenko podzielił się swoimi wrażeniami po pierwszym meczu fazy play-off Ligi Europy z Marsylią.
- Myślę, że graliśmy dobrze, czasami nawet dominowaliśmy i stworzyliśmy sporo szans. Przyznaliśmy się jednak do własnych błędów i dwukrotnie musieliśmy grać do tyłu. Musimy wyeliminować te błędy i pracować, aby być bardziej skoncentrowanym w następnym meczu i grać tam, gdzie pozwala na to przeciwnik. Przeciwnicy tacy jak Marsylia mają cechy, które pozwalają im tworzyć niebezpieczne szanse poprzez indywidualne akcje.
Czy bramka przeciwko Marsylii została uznana? Zapytałem sędziego, dlaczego gwiżdże, ponieważ zauważyłem, że popełnił błąd. Sędzia odpowiedział, że zawodnicy się zatrzymali, choć w rzeczywistości nikt się nie zatrzymał i gra była kontynuowana. Wydaje mi się, że gwizdnął myśląc, że bramkarz wziął piłkę do rąk, ale ją wypuścił. Zgodnie z obowiązującymi przepisami sędzia powinien był pozwolić na rozegranie tego epizodu, a następnie zweryfikować VAR.
Rewanż odbędzie się za tydzień. Najważniejsze jest zwycięstwo. "Marsylia to drużyna z wielkim wsparciem. Czuliśmy występ ich fanów podczas meczu, a Marsylia będzie miała pełny stadion. Drużyna jest przyzwyczajona do takiej atmosfery, więc zagramy swój futbol, nie martwiąc się o nic" - powiedział Stepanenko oficjalnej stronie Szachtara.