Prezes Desny Volodymyr Levin skomentował informację o odrodzeniu klubu z Czernihowa i powrocie do pracy Oleksandra Riabokona.
- Władimirze Iljiczu, czy to prawda, że Desna może się odrodzić i prowadzicie rozmowy ze sponsorami?
- Tak, negocjujemy ze sponsorami. Jeśli będą pieniądze, będzie klub. Jest za wcześnie, by mówić o konkretach. Najważniejszą rzeczą, jaką ma teraz Desna, jest zarezerwowane miejsce w UPL. Jeśli je stracimy, nie będzie sensu odradzać klubu, po prostu nie znajdziemy sponsorów.
- Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy na temat sponsorów, z którymi negocjujesz?
- To są biznesmeni z Czernihowa, nic więcej nie mogę powiedzieć.
- Jeśli klub się odrodzi, to czy Oleksandr Riabokon i Vadym Melnyk powrócą na stanowiska odpowiednio trenera i dyrektora sportowego?
- Tak, jestem z nimi w kontakcie i są gotowi do rozpoczęcia pracy. W zeszłym tygodniu spotkaliśmy się z Riabokonem. Oleksandr Dmytrovych jest zdrowy i chętny do pracy. Jest teraz w Kijowie, podnosi swoje kwalifikacje trenerskie, ciągle się uczy, aby nie stracić swoich umiejętności.
- Rozumiem, że zmienicie nieco nazwę, na przykład dodacie przedrostek SK, aby klub nie przejął długów Desny?
- Nie, nie będziemy tego robić. Jeśli pojawi się jakaś SC Desna, to na pewno nie będziemy mieli z tym nic wspólnego. Rozmawiamy ze sponsorami o odrodzeniu Desny i spłacie długów. Ale są pewne problemy.
- Jakie?
- Nie mamy drużyny, stadionu i długów wobec grupy naszych byłych piłkarzy, ale głównym problemem jest [rumuński legionista Constantin] Dima, ponieważ UEFA stanęła po jego stronie i musimy mu zapłacić 400 tysięcy euro. Jak dotąd nie możemy rozwiązać tej sytuacji i zamknąć zakazu transferowego. Jeśli nie uda nam się jakoś rozwiązać tej kwestii, nie będzie możliwe podniesienie klubu. Jak na razie sponsorzy nie chcą spojrzeć poza swój dług wobec Dimy.
- Dlaczego więc nie stworzyć na przykład SC Desna?
- Bo UEFA przeniesie długi starej Desny na ten klub.
- Ale jest też przykład SC Dnipro-1.
- To są bardzo rzadkie historie, tam jest jakieś wewnętrzne porozumienie. Nie będziemy w stanie tego zrobić.
- Czy Desna ma jeszcze jakichś zawodników na kontraktach?
- Wszystkie kontrakty zostały jednostronnie rozwiązane przez FIFA. Spowodowało to straty dla klubu.
- Według naszych informacji, kilka miesięcy temu pojawiły się osoby, które chciały kupić Desnę (mowa o właścicielu FC Kudrivka-Niva i założycielu FC Kudrivka, Romanie Solodarenko). Czy to prawda?
- Tak, były takie rozmowy, ale nie doszły do skutku. Odbudowa klubu jest kosztowna, taniej jest stworzyć nowy i zacząć od zera. Dziś łatwiej jest wziąć nową drużynę, zbudować nowy stadion i przejść z drugiej ligi do UPL.
- Pojawiły się informacje, że Borussia Dortmund jest gotowa pomóc w odbudowie stadionu Desny. Czy niemiecki klub kontaktował się z wami?
- Pisał o tym były minister kultury i polityki informacyjnej Ołeksandr Tkaczenko. Ja, podobnie jak Ty, czytałem o tym w prasie. "Borussia w ogóle nie kontaktowała się z nami w tej sprawie. Jeśli rozmawiali z Tkaczenką, to znaczy, że nie udało mu się nawiązać komunikacji między Desną a Borussią Dortmund.
- Czy Desna otrzymała procent za transfer Mudryka do Chelsea?
- To bardzo skomplikowana procedura. Kontrakt Mudryka z Chelsea jest skomplikowany, prawnicy nad nim pracują, proces trwa. Nie ma nic więcej do powiedzenia.
- Czy sprawa z Dimą została w jakiś sposób rozwiązana?
- Nie chcemy iść do sądu, bo będziemy musieli wydać 30-60 tysięcy dolarów, a wynik znów może nie być na naszą korzyść. A jego prawnicy nie negocjują z nami od lat. Korzystają na tej sytuacji. Zarobili ponad 400 tys. z 34 tys. To jest dziś przeszkoda.
Byłoby nam łatwiej, gdyby sprawa z Dimą została rozwiązana, ale UEFA nałożyła na nas najsurowsze możliwe sankcje, nawet nie biorąc pod uwagę naszych argumentów na temat tego, co się stało. Nie wiem dlaczego.
- Jeśli sprawa zostanie rozwiązana, to w której lidze Desna zamierza wystartować?
- Nawet jeśli UAF pozwoli nam wystartować w UPL, uważam, że Desna powinna zacząć przynajmniej w First League. Rekrutacja zawodników do Premier League w pół sezonu jest bardzo kosztowna. Potrzeba do tego potężnego inwestora.
- Gdzie Desna planuje grać, jeśli wszystko pójdzie dobrze?
- Wynajmiemy od kogoś stadion i poprosimy go o wizytę. Mamy działkę w Czernihowie, gdzie możemy zbudować boisko, ale to przyszłość. Są problemy z odprowadzaniem ścieków, ale można je rozwiązać.
Jeśli chodzi o zniszczony stadion Gagarina, to należy on do Ministerstwa Sportu, ale dziś najważniejsza jest ochrona kraju, więc nie ma potrzeby wydawania tak dużych pieniędzy, jeśli w regionie nie ma drużyny bazowej.
Andrij Piskun