Znany ukraiński dziennikarz i komentator Roberto Morales podzielił się swoimi oczekiwaniami wobec dzisiejszego meczu ligi hiszpańskiej pomiędzy Realem Sociedad a Realem Madryt.
- W tym sezonie podopieczni Carlo Ancelottiego przegrali dwumecz z Atletico Madryt na Metropolitano we wrześniu 1-3. W styczniu tego roku ponownie przegrali z Matrasem na ich arenie, ale w dogrywce (2-4). Nikomu innemu nie udało się ich obrazić w oficjalnych meczach.
"Kremowi" mistrzowie Primera Division są w 90% w grze, co oznacza, że tylko matematyka, a nie rzeczywistość, daje Barcelonie szansę na bycie pretendentem do tytułu. Na sześć kolejek przed końcem różnica między zespołami wynosi 11 punktów. W związku z tym Katalończycy muszą wygrać wszystko, a Madryt musi dużo przegrać, aby zamienili się miejscami. A Real Madryt ma przed sobą półfinałowe starcie z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Będzie to więc priorytet podczas wizyty na Anoeta. Drużyna ma dwie straty - Thibaut Courtois i David Alaba - ale wszyscy inni są gotowi do gry.
"Z drugiej strony Sociedad musi utrzymać swoją szóstą pozycję przed wtargnięciem Betisu (trzy punkty z tyłu) i Valencii (cztery). Nie wygląda to na łatwe zadanie, ale nie jest też zbyt trudne, biorąc pod uwagę, że rywale są dalecy od stabilizacji. Zakład jest taki, że gospodarze nie przegrają, a obie drużyny strzelą gola" - powiedział Morales.
Aktualne typy bukmacherskie Real Sociedad vs Real Madryt >>>