Główny trener pierwszoligowego Khust Volodymyr Tsytkin wypowiedział się na temat sytuacji z zawodnikiem jego drużyny Mykolą Syrachem, który został zabrany ze stacji przez przedstawicieli TCC i obecnie nie ma z nim kontaktu.
"Od trzech dni nie mamy kontaktu z Mykolą. Według wstępnych danych jest w jednostce wojskowej, ale nie wiemy gdzie dokładnie. TCC niczego nam nie wyjaśniło, a jedynie, powiedzmy, "grało w piłkę".
Moim zdaniem nie chodzi o problemy naszego zawodnika, czy nawet problemy naszego klubu, ale o potencjalne problemy całej ukraińskiej piłki nożnej.
Chcę wyjaśnić stanowisko naszego klubu. Nie chodzi o to, że chcemy rezerwacji dla pojedynczego zawodnika lub dla pojedynczych zawodników jednego klubu. Tutaj chodzi o coś innego. Jeśli weźmiemy udział w rozgrywkach PFL, gdzie obecnie jest około 40 klubów, oznacza to około 800 profesjonalnych piłkarzy, którzy mają kontrakty. Musimy więc tylko zdefiniować zasady gry.
Organizujemy mistrzostwa tylko za zgodą najwyższych władz w kraju, ponieważ dostajemy na to pozwolenie i musimy wiedzieć, jakich zasad przestrzegamy, aby nie dochodziło do takich sytuacji.
Bo na przykład w sobotę mamy kolejny mecz ligowy, przyjeżdża do nas przeciwna drużyna z Czernihowa i co się stanie, jeśli cała ich drużyna zostanie spakowana na dworcu i przewieziona do TCC? Albo co się stanie, jeśli na przykład jutro pojedziemy na mecz i gdzieś nas wyrzucą z pociągu - a to jest całkiem możliwe. Co stanie się jutro? Co stanie się z drużynami drugiej i pierwszej ligi?
Na Ukrainie pięć drużyn UPL jest obecnie zarezerwowanych. Co powinniśmy zrobić dalej? To jest zakłócenie mistrzostw, nie mówiąc już o jakichkolwiek wynikach sportowych.
Oznacza to, że nasz klub po prostu poprosił o pomoc PFL i UAF, aby powiedzieli nam, jak to widzą. Być może nie wiadomo, czy była już oficjalna reakcja ze strony UAF, ale moim zdaniem szkoda, bo to tylko reakcja. W dwóch słowach można to podsumować jako ratowanie tonącego przez samego tonącego. Czyli róbta co chceta, to nie nasz problem.
Potrzebujemy gwarancji na zawody. Mówimy o profesjonalnych klubach, które płacą całkiem poważne opłaty. Chcemy, aby ten precedens został rozwiązany nie tylko w odniesieniu do naszego klubu i naszego zawodnika, ale w odniesieniu do całej ukraińskiej piłki nożnej, ponieważ jutro ten precedens się powtórzy, jestem tego pewien" - powiedział Tsitkin w Suspilne TV.